Ta plotka pojawia się regularnie od wielu miesięcy, ale jak na razie, nie znalazła potwierdzenia w faktach. Mark Hughes z Forbesa wysnuł teorię. Postać Gordona Levitta nazywa się John Blake, lecz w komiksach Robinem był Richard John Grayson. Spekuluje co by było, gdyby po śmierci rodziców Wayne go nie przygarnął - mógłby znaleźć się w sierocińcu, a później zostać adaptowany przez rodzinę o nazwisku Blake. Szczątkowe informacje z filmu zdradzają, że Blake ma jakieś powiązanie z sierocińcem.
Podobnie jak Dick Grayson w niektórych inkarnacjach, Blake jest policjantem w Gotham. Wykazuje zainteresowanie Batmanem i oferuje mu swoją pomoc. W zwiastunach widzimy również scenę, w której maluje kredą nietoperza. Hughes spekuluje, że wyglądem narysowany przez niego znak przypomina emblemat Nightwinga (Robin później się w niego przeobraził).
Czy taka teoria jest prawdopodobna? Przekonamy się 27 lipca w kinach.