
Oficjalnie o fabule filmu Spider-Man: No Way Home nic nie wiemy. Było wiele plotek o multiwersum oraz o pojawieniu się Spider-Manów ze starszych filmów, ale otwarcie nikt tego nie potwierdził. Dzięki Tomowi Hollandowi w końcu wiemy coś więcej. Aktor udzielił wywiadu portalowi Variety.
Słowa Hollanda wydają się pośrednio potwierdzać ambicję twórców MCU i plotki o multiwersum, ponieważ aktor nazywa ten projekt najbardziej ambitnym solowym filmem superbohaterskim w historii. Biorąć pod uwagę nieoficjalnie informacje te słowa doskonale to przeież oddają. Twierdzi, że to, co szykują jest naprawdę imponujące i nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy w solowym filmie o superbohaterze.
Oczywiście zapytano go o plotki na temat Kirsten Dunst, Tobeya Maguire'a i Andrew Garfielda w obsadzie, a nawet o Charliego Coxa w roli Daredevila. Holland z gracją lawiruje mówiąc, kogo poznał i gdzie. Ma nadzieję, że film im się spodoba. Wiadomo, że na obecną chwilę aktor nie ma pozwolenia, by cokolwiek potwierdzić dopóki Marvel Studios sam tego nie ogłosi.
Zapowiada też, że początek film poruszy kwestię ze sceny po napisach superprodukcji Spider-Man: Daleko od domu. Obiecuje, że widzowie będą tym usatysfakcjonowani.
Na razie nie wiadomo, kiedy Marvel Studios zdecyduje się odkryć swoje karty. Premiera w 2021 roku.
Źródło: variety.com
Co o tym sądzisz?