"North & South"

Ta radosna i prosta strategia do tej pory ma swoje grono oddanych fanów. Wojna secesyjna pokazana w krzywym zwierciadle pozwalała na wiele godzin zabawy – również we dwójkę. Gra polegała na opanowanie terytorium USA przez wojska Unii lub Konfederacji. Rozgrywane zręcznościowo potyczki pomiędzy armiami czy napady na pociągi pozwalały na rozruszanie nadgarstków, a przemieszczanie wojsk i opanowanie stacji kolejowych zapewniających dochody do skarbca wymagały planowania kolejnych ruchów.

[video-browser playlist="692005" suggest=""]

"Sensible World of Soccer"

Choć lata dziewięćdziesiąte ubiegłego stulecia upływały już pod znakiem "FIFA", to pośród symulatorów piłki kopanej równych sobie na Amidze nie miało "Sensible World of Soccer". Ludziki znane z "Cannon Fodder" zrzuciły mundury i przywdziały korkotrampki, występując w dynamicznej i wymagającej sporych umiejętności symulacji piłki nożnej. Gra jako jedna z nielicznych oferowała możliwość zabawy olbrzymią liczbą drużyn z całego świata (z aktualnymi na tamte czasy składami!) – nawet z niższych i bardzo egzotycznych lig. Opcje menadżerskie, pucharowe, kupowanie i sprzedawanie zawodników oraz niesamowita satysfakcja po strzelonej bramce powodowały, że "SWoS" był niemal żelazną pozycją multiplayerową.

[video-browser playlist="692007" suggest=""]

"Syndicate"

Produkcja Bullfroga, prowadzonego wówczas przez słynnego Petera Molyneux, zagościła w napędach Amig w 1993 roku i szybko zyskała status kultowej. Futurystyczne metropolie stają się teatrem działań grup najemników wynajmowanych przez korporacje, by załatwiać szemrane interesy swoich pracodawców. Agenci molochów są scybernetyzowani, wyposażeni w futurystyczne zabawki i bezwzględni. Dowodząc grupą najemnych cyborgów, siejemy spustoszenie na zatłoczonych uliczkach, używając różnego rodzaju uzbrojenia (mamy możliwość nawet przeciągnąć wrogów na naszą stronę). Gra doczekała się kontynuacji w postaci pecetowych "Syndicate Wars" w 1996 roku oraz strzelankowego rebootu sprzed trzech lat. W 2013 roku na serwisie Kickstarter ufundowany został projekt "Satellite Reign", będący duchowym spadkobiercą oryginalnego "Syndykatu".

[video-browser playlist="692009" suggest=""]

"Desert Strike"

"Desert Strike", szumnie nazywany symulacją śmigłowca bojowego, nie miał z symulacją zbyt wiele wspólnego, gdyż był raczej zręcznościową strzelaniną. Czyszczenie mapy z wrogich żołnierzy i pojazdów, ratowanie jeńców, a przede wszystkim starty z lotniskowca zapewniały jednak równie dużą dawkę wrażeń co loty prawdziwym śmigłowcem.

[video-browser playlist="692010" suggest=""]

"Gunship 2000"

Loty “prawdziwym” śmigłowcem zapewniał za to "Gunship 2000". Przy tym tytule użycie słowa symulacja wydaje się być bardziej usprawiedliwione – gra pozwalała na uzbrojenie swojej maszyny w odpowiedni dla misji sprzęt, oferowała zróżnicowane zadania, bogato ustrojone mapy oraz olbrzymią liczbę maszyn do wyboru.

[video-browser playlist="692011" suggest=""]

"Alien Breed"

Ta strzelanina z widokiem z góry to kolejna produkcja ze stajni Team 17, która na stałe zapisała się w annałach amigowego grania. Różne rodzaje uzbrojenia, mroczne korytarze i obce formy życia czyhające za każdym rogiem powodowały przyspieszone bicie serca. Możliwość zabawy w kooperacji zapewniła sporą popularność gry wśród osób preferujących zabawę w duetach.

[video-browser playlist="692012" suggest=""]

"Mortal Kombat"

Kolejna żelazna pozycja na każdym spotkaniu. Smoczej serii nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, tym bardziej że dopiero co miała premierę Mortal Kombat X. Pierwszy "Mortal Kombat" jednak, wydany pierwotnie na Amigę, stanowił obiekt pożądania przez posiadaczy innych platform (porty na szczęście dla nich pojawiały się w miarę szybko). Brutalne pojedynki kończące się krwawymi finisherami stanowiły kontrowersyjne, acz intrygujące elementy, które pozwoliły "Mortal Kombat" wejść do klasyki nie tylko amigowego grania.

[video-browser playlist="692014" suggest=""]