Brak Hawkeye'a w filmie Avengers: Infinity War początkowo był dla fanów okazją do wielu żartów - wystarczy przywołać choćby przeróbkę plakatu produkcji, na którym w role wszystkich postaci wcielił się właśnie Clint Barton. Wygląda jednak na to, że przynajmniej niektórzy zwolennicy bohatera przeżywali jego nieobecność zbyt intensywnie, co w niedawnym wywiadzie zdradził portretujący go na ekranie Jeremy Renner. Choć aktor przyznał, że schlebia mu fakt, iż fani wciąż dopominają się o pojawianie się Hawkeye'a w Kinowym Uniwersum Marvela, to jednak sprawy niekiedy wymykają się na tym polu spod kontroli:
Bracia Russo otrzymali stanowczo zbyt wiele śmiertelnych gróźb. Mówiłem im coś w stylu: Wow, stary, to jest mocne. Przykro mi. (...) Każdy powinien ugryźć się w język. Jeśli jednak polubiliście Avengers: Infinity War, mamy jeszcze coś dla was. Ja już wiem, że to będzie świetne.
Żaden z amerykańskich portali popkulturowych przytaczających słowa Rennera nie traktuje jego wypowiedzi jako żartu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj