"Avengers" pobili rekord najwyższego zarobku w drugim weekendzie wyświetlania, który wyniósł 103,1 mln dolarów z 4,349 kin. Tym samym pobili "Avatara", który miał na koncie 75,6 mln dolarów. Film zanotował spadek frekwencji o 50%, co jest wynikiem fantastycznym po tak znakomitym debiucie. Jest to mniejszy spadek niż w 2008 roku miał "Mroczny rycerz". Eksperci spekulowali, że spadek ilości widzów w drugim tygodniu wyświetlania będzie większy niż 50%, lecz wielbiciele superbohaterów wszystkich zaskoczyli. Jest to jeden z najlepszych wyników w historii, gdyż większość blockbusterów w drugim tygodniu traci o wiele więcej widzów.

Łącznie z USA "Avengers" w 10 dni zebrali już 373,1 mln dolarów. Tym samym został przebity wynik obu części "Iron Mana" i dorównali "Spider-Manowi 2". Studio Disneya oszacowało, że razem z zyskami ze światami "Avengers" mają już 1 mld 2 mln dolarów. W Box Office wszech czasów plasują się na 11 miejscu, tuż za "Alicją w krainie czarów" Burtona.

Konkurencji z hitem Jossa Whedona nie wytrzymała komedia Tima Burtona pod tytułem "Mroczne cienie", które przyniosły w premierowy weekend 28,8 mln dolarów. Jest to wynik mniejszy niż zarobek "Avengers" z samego piątku i o wiele słabszy niż się spodziewano. Producenci wydali na film 150 mln dolarów, więc w samym USA będzie bardzo ciężko odzyskać te pieniądze. Liczą, że na świecie Johnny Depp przyciągnie widzów, lecz tam także królują "Avengers".

18 maja do amerykańskich kin w końcu wchodzi superprodukcja science fiction "Battleship: Bitwa o Ziemię". Eksperci spekulują, że obraz nie ma najmniejszych szans zagrozić "Avengers", tak samo jak komedia "Dyktator". Mówi się, że z pierwszego miejsca superbohaterów zrzucą dopiero "Faceci w czerni 3" (25 maja).

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj