3. odcinek 7. sezonu serialu Gra o tron był ważny dla postaci Ellari Sand. Indira Varma udzieliła wywiadu, w którym omawia wydarzenia.
Okazało się, że tytuł 3. odcinka –
Sprawiedliwość królowej – związany był z ukaraniem Ellari Sand przez Cersei. Przygotowana zemsta była jedną z najmroczniejszych w historii tego serialu.
Indira Varma potwierdza w wywiadzie, że już nie zobaczymy Ellari, więc jej cierpienie pozostaje w wyobraźni widzów.
Aktorka w rozmowie z EW.com przyznaje, że spodziewała się pożegnania ze swoją postacią. Jest świadoma, że fabuła zbliża się do końca, więc trzeba pozbyć się mniej znaczących bohaterów, z którymi widzowie nie mają związku emocjonalnego. Chciała, by jej postać zginęła na ekranie, ale sądzi, że pomysł twórców, by tak ją pożegnać, jest naprawdę dobry.
Czytaj także: Nasza recenzja 3. odcinka 7. sezonu Gry o tron
Przyznaje, że cała scena była aktorskim wyzwaniem, w którym pomogły jej łańcuchy. Z uwagi na to, że podczas gry były użyteczne, musiano je mocniej zacisnąć, by nie spadały. Wspomina, że raz kajdany trzeba było przeciąć, bo nie chciały się otworzyć. Ukazanie tych emocji bez dialogów było dla aktorki wielką frajdą. Szczególnie, że Ellaria do samego końca zachowuje wolę walki.
Aktorka ma kilka ulubionych scen. Walkę Oberyna z Górą, ten moment, gdy poznajemy Ellarię w burdelu oraz scena, gdzie Żmijowie Bękarcice zakopały człowieka w ziemi i zostawiły skorpiony na jego głowie. Wspomina, że w tym ostatnim wypadku była tak zdenerwowana, że zapominała swoich kwestii. Wyjawiła też, że zatrzymała sobie opaskę na nadgarstek, którą nosiła jej bohaterka.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h