Fani serialu The Flash już dawno zauważyli powtarzającą się w produkcji nieścisłość: kiedy Barry Allen zakłada na siebie kostium tytułowego bohatera, manekin, na którym wisiał strój, także znika. Przez lata nikt nie wytłumaczył takiego obrotu spraw - spekulowano nawet, że przedmiot może być wykonany z nowoczesnej technologii. Wygląda na to, że nad tą kwestią zastanawia się nawet odtwórca tytułowej roli, Grant Gustin:
To zawsze była zagadka; fani ciągle pytali: Gdzie jest manekin!? W którymś z kręconych przez nas ostatnio odcinków pod koniec pojawia się cała obsada - wszyscy biegają, ja zakładam kostium. Nagle ktoś krzyczy: Mam manekina! Potem przejmuje go Tom Cavanagh, a my mówimy mu coś w stylu: Dzięki, człowieku, uratowałeś nas! Mówiąc jednak szczerze nie wiem, to nie ma za bardzo sensu.
Przypomnijmy, że w kolejnym sezonie z manekina będzie już znikał nowy strój herosa. Tak z kolei Cavanagh opisuje kolejną wersję Harrisona Wellsa - przypomnijmy, że ma on być irytującym wojskowym:
Ten facet jest pełen intryg i podstępu, ale też radości, humoru. Bywa niezwykle intensywny i naprawdę głośny. Powinniśmy go też oglądać nieco częściej niż poprzednie wersje.
The Flash wróci na antenę stacji The CW 9 października.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj