…na temat zaćmienia, którego na dwie minuty i siedemnaście sekund doświadczyli ludzie na całym świecie. (Możliwe spoilery!)
Otóż na jednym z amerykańskich serialowych for dyskusyjnych, pewien użytkownik przedstawił bardzo ciekawą teorię, na temat nieszczęścia, o którym opowiada serial "FlashForward". Odwołał on się do filmu „Mission Impossible”, w którym pojawiło się nawiązanie do Księgi Hioba. Idąc dalej tym tropem, przeczytał wszystkie fragmenty Biblii, które zawierają się w rozdziałach drugich w wersecie siedemnastym (2:17). Okazało się, że dokładnie w tym miejscu, w Dziejach Apostolskich znajduje się taki oto zapis:
„I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało I prorokować będą synowie wasi i córki wasze, I młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, A starcy wasi śnić będą sny”
A do serialu ma to się następująco:
- Córka głównego bohatera, Charlie, ma wizję odmienną od wszystkich innych. Można nazwać ją proroczą – „Miałam zły sen”, „Śniłam, że nie będzie już dobrych dni”, „D. Gibbons to zły człowiek”. (proroctwa)
- Reszta dzieci i młodsza część społeczeństwa zobaczyła wizje własnej przyszłości, która będzie miała miejsce za sześć miesięcy. (widzenia)
- Natomiast cała grupa ludzi starszych ujrzała swojego rodzaju sny i marzenia, które się spełniają – Przyjaciel Marka widział swoją córkę, która zginęła (a badanie DNA to potwierdziło), w jakimś odrealnionym miejscu. (sny)
Trzeba przyznać, że ta teoria wydaje się być bardzo solidna… lub po prostu idealnie wpasowała się w wir wydarzeń. Co o tym sądzicie?
Poniżej znajdziecie zapowiedź i cztery fragmenty z następnego odcinka serialu.