Portal The Hollywood Reporter opublikował obszerne kulisy pracy HBO nad nowym serialem w świecie Gry o tron. Dodatkowo wrzucili kilka zdjęć z serialu Gra o tron: Ród smoka, a na jednym z nich widzimy zmieniony wygląd Żelaznego Tronu, który doskonale pamiętamy z oryginalnej Gry o tron. Twórcy wyjawili, że chcieli, aby ten Żelazny Tron był bliższy książkom, więc do jego wykonania użyto 2500 mieczy, w tym też prawdziwych. Jest on przez to trochę większy. Wykorzystano rekwizyty używane w serialu Wiedźmin oraz filmie Warcraft. Zobaczcie w galerii i oceńcie sami.

Gra o tron: Ród smoka - zdjęcia

fot. The Hollywood Reporter / HBO
+44 więcej

Gra o tron: Ród smoka - kulisy

W materiale THR czytamy,że pierwszym etapem była wyprawa George'a R.R. Martina do HBO na spotkanie z osobami decyzyjnymi. Wówczas przedstawił im dwa pomysły na seriale w świecie Gry o tron. Pierwszym był serial oparty na opowiadaniach o przygodach postaci zwanych Dunk i Jajo, a drugi nazwany został przez twórcę Taniec Smoków i opowiadał o wojnie domowej przodków Daenerys Targaryen około 200 lat przed wydarzeniami z oryginalnego serialu. Ten drugi projekt stał się Rodem smoków, a nad pierwszym wciąż trwają prace. Casey Bloys z HBO mówi w rozmowie, że nie chcieli się spieszyć i od razu ruszać do realizacji z pierwszym lepszym pomysłem. Według dziennikarza ostatecznie pod uwagę wzięto 15 konceptów będących prequeialmi. Według Bloysa próbowali wszystkiego i nie było dla nich zbyt dziwacznych pomysłów. Chcieli wybrać to, co najlepsze. Źródła dziennikarza nawet ujawniają, że pod uwagę był brany serial o siedmiu bogach Westeros, którzy byli prawdziwymi ludźmi. Mieliśmy w nim zobaczyć, jak doszło do tego, że stali się dla wielu bogami. Projekt jednak szybko został odrzucony. Pod uwagę brano też takie pomysły:
  • Destrukcja Imperium Valyrii - autorem Max Borenstein
  • Historia o królowej Nymerii - autorem zdobywca Oscara Brian Helgeland
  • Podbój Westeros przez Aegona - autorami Rand Ravich i Far Shariat
Do Rodu smoka próbowano różnych scenarzystów. Pierwszą osobą była Carly Wray (Westworld), która nie mogła znaleźć wspólnego języka z Martinem. Nie mogli dogadać się w kwestii, w jakim okresie serial powinien się rozpocząć. Kolejnym był Bryan Cogman, pracujący przy Grze o tron. Podobno jego wizja była dobra, ale ostatecznie HBO nie postanowiło jej wybrać, więc nie tak dobra, jakby chcieli.

Gra o tron: Bloodmoon - serial, który nie powstał

W między czasie HBO ogłosiło pilot innego serialu o tytule Bloodmoon. Rozgrywał się on w dawnej epoce wiele lat przed znanymi wydarzeniami, gdy miało dojść do tak zwanej Długiej Nocy. Jako że sam Martin niewiele opisał z czasów akcji, w których osadzono serial, Jane Goldman, scenarzysta i showrunnerka musiała wszystko wymyślić. Czytamy, że wrażenie było dobre, bo tworzyła coś innego, dojrzałego i z ciekawymi tematami kolonializmu i religijnego ekstremizmu. 
- Bloodmoon był trudnym zadaniem. Mieliśmy do czynienia o wiele bardziej prymitywnym ludem. Nie było jeszcze smoków. Większą część pilotowego odcinka skupiała się na ślubie osoby z południowego rodu z osobą z północnego rodu, a potem przeszło to do historii Białych Wędrowców - opowiada Martin. 
Czytamy, że Martin miał tutaj problem, bo jak mówi źródło portalu, powstawał serial, który w pełni był oparty na wyobraźni autorki. A to sprawiało problem, bo Martin nie zawsze się zgadzał z jej wizją. Pilot kosztował 30-35 mln dolarów i został nakręcony, a potem skasowany i schowany. Bloys tłumaczy, że przez innowacyjność fabularną ten serial był większym ryzykiem. Nie było w nim nic złego, ale ostatecznie z niego zrezygnowali.
- Nie było to tak złe, że aż nie można było obejrzeć, czy coś w tym stylu. To było świetnie nakręcone i wyglądało nadzwyczajnie. Nie zabrało mnie jednak do tego samego miejsca emocjonalnie co oryginalny serial. Nie miało to tej samej głębi i bogactwa, które miał pilot oryginału - mówi Robert Greenblatt, ówcześnie w radzie nadzorczej WarnerMedia.
Dla Jane Goldman był to szok. Według informatorów była ona pewna zamówienia całego sezonu. Już zebrała grupę scenarzystów i opracowywała pomysły na całą serię. Gdy dowiedziała się o decyzji HBO, wprowadzała zmiany w pilocie w oparciu o uwagi stacji. Sama nigdy publicznie nie wypowiedziała się na ten temat. Po kasacji tego projektu, ogłoszono powstanie Rodu smoka.

George R.R. Martin kluczem do sukcesu

Okazuje się, że odcięcie Martna od końcowych sezonów Gry o tron było dużym problemem. Dopiero fatalny odbiór 8. sezonu sprawił, że według dziennikarzy jego rola we współpracy z HBO stała się kluczowa. Wszyscy byli zgodni, że Martin musi mieć wpływ na te projekty i muszą go więcej słuchać w tym temacie. To doprowadziło do podpisanie 5-letniej umowy przez Martina z HBO. Miało to miejsce w 2021 roku. Gra o tron: Ród smoka - premiera w sierpniu 2022 roku w HBO Max.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj