Jon Favreau

fot. materiały prasowe

Jon Favreau

Favreau był odpowiedzialny za rozpoczęcie Kinowego Uniwersum Marvela swoim świetnym Iron Manem. Potem w 2018 roku odpowiadał w głównej mierze za The Mandalorian, czyli najpopularniejszy serial Disney+ jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny. Od tamtego czasu blisko współpracuje z Davem Filonim nad tą częścią uniwersum. W planach jest kinowy film o przygodach Dina Djarina i Grogu, który miałby reżyserować. Favreau ma duże pokłady doświadczenia, jest fanem serii, ale to osoba zbyt kreatywna, jak na funkcję szefa Lucasfilm. "On nawet nie chce być producentem wykonawczym." - zdradziło jedno ze źródeł THR.

Dave Filoni

fot. materiały prasowe

Dave Filoni

Dla wielu fanów byłby to oczywisty wybór, ponieważ został namaszczony przez George'a Lucasa, z którym pozostaje w ciągłym kontakcie i jest ogromnym fanem całej marki. Pełni nawet funkcję doradcy dla innych twórców z tego uniwersum. Zdaniem wielu brakuje mu jednak doświadczenia - dopiero od paru lat pracuje nad produkcjami aktorskimi. Podobnie do Favreau jest też przykładem człowieka kreatywnego, który mógłby sobie nie poradzić za biurkiem. "To świetne źródło informacji, ale na koniec dnia on jest tylko gościem od telewizji. - mówi jedno ze źródeł. - Zostałby pożarty z każdej strony." Mimo tego jedno ze źródeł THR twierdzi, że to właśnie on zostanie nowym szefem Lucasfilmu wybranym bezpośrednio przez Disneya. Miałoby to zostać ogłoszone w kwietniu 2025 roku.

Układ jak w DCU

fot. materiały prasowe

Układ jak w DCU

Nie bójcie się, James Gunn nie dotknie (na razie) Gwiezdnych Wojen. Jest on zajęty własnym DCU, przy którym współpracuje z Peterem Safranem. Zdaniem THR możliwe, że na podobny ruch zdecyduje się Disney i Lucasfilm. To znaczy, że jedna osoba będzie odpowiedzialna za decyzje kreatywne, jak Gunn w DCU, a druga zajmie się papierkową, brudną robotą, jak Safran. Mógłby to zatem być ktoś z dwójki Favreau i Filoni razem z doświadczonym producentem u boku.

Kevin Feige

fot. materiały prasowe

Kevin Feige

Kevin Feige to ewenement w branży filmowej. Nie tylko świetnie zna IP Marvela, ale też łączy to z obowiązkami typowo producenckimi. To on odpowiadał za ogromny sukces MCU i nawet ostatnie wahania formy nie są w stanie wymazać przeszłości. Mówiło się wcześniej, że może się on zająć jakimś projektem ze świata Gwiezdnych Wojen jeszcze pod nadzorem Kathleen Kennedy, ale to nie dojdzie do skutku. Jest też wielkim fanem Gwiezdnych Wojen i człowiekiem z ogromnym doświadczeniem na takim stanowisku. "To jedyny wybór, który ma sens, ale powinien się skupić na Marvelu. - mówi źródło bliskie Disneyowi."

J.J. Abrams

fot. materiały prasowe

J.J. Abrams

J.J. Abrams wprowadził po latach Gwiezdne Wojny z powrotem na salony ze swoim Przebudzeniem Mocy, ale potem podpadł widowni z powodu Skywalker. Odrodzenie. Praca nad Trylogią Sequeli również nie była łatwa, co wpłynęło na końcową jakość samych filmów. Sam Abrams to doświadczony producent stojący na czele Bad Robot. "Nie sądzę, że wróci do tego toksycznego środowiska. - twierdzi jedno ze źródeł. - Tamto doświadczenie na pewno odcisnęło na nim piętno."

Emma Watts

fot. materiały prasowe

Emma Watts

Emma Watts obecnie nie ma wiele zajęć w życiu. W przeszłości za to odpowiadała za produkowanie filmów dla 20th Century Fox jako prezydent od tworzenia treści. Głównie odpowiadała za serię X_Men, która miała swoje wzloty i upadki, ale pod jej nadzorem powstał też pierwszy Avatar Jamesa Camerona.

Hannah Minghella

fot. materiały prasowe

Hannah Minghella

To była pracowniczka Bad Robot, której nazwisko niedawno wypłynęło na powierzchnię w kontekście walki o sprawowanie władzy nad Lucasfilmem. To producentka wykonawcza specjalizująca się w produkcjach familijnych - zarówno aktorskich, jak i animacjach. Obecnie jest szefową Netflixa i nadzoruje powstanie treści animowanych. Zmiana stanowiska wymagałaby od niej zerwania wieloletniego kontraktu z gigantem streamingowym.

1/7

Jon Favreau

Favreau był odpowiedzialny za rozpoczęcie Kinowego Uniwersum Marvela swoim świetnym Iron Manem. Potem w 2018 roku odpowiadał w głównej mierze za The Mandalorian, czyli najpopularniejszy serial Disney+ jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny. Od tamtego czasu blisko współpracuje z Davem Filonim nad tą częścią uniwersum. W planach jest kinowy film o przygodach Dina Djarina i Grogu, który miałby reżyserować. Favreau ma duże pokłady doświadczenia, jest fanem serii, ale to osoba zbyt kreatywna, jak na funkcję szefa Lucasfilm. "On nawet nie chce być producentem wykonawczym." - zdradziło jedno ze źródeł THR.

Reklama

placeholder