W nowym numerze komiksu Darth Vader twórcy wprowadzili ważny zabieg fabularny. Jest to komiks należący do kanonu Gwiezdnych Wojen, więc fabularnie jest to związane z filmami.
W piątym numerze komiksu
Darth Vader wyjawiono, że użytkownik Ciemnej Strony Mocy musi ukraść miecz Jedi i dokonać zdeprawowania kryształu Kyber. Takim sposobem dopiero może stworzyć swój czerwony miecz świetlny. To dotyczyło też Dartha Vadera, który jak widać na grafikach z komiksu, nie od razu miał czerwony miecz.
Po tym, jak zabił mistrza Kiraka Infil'a, Darth Vader ma zbudować swój miecz świetlny. Imperator Palpatine każe mu zrobić to w miejscu, w którym umarł Anakin, czyli na Mustafarze. Taki rozkaz sprawił, że Vader ma wątpliwości, czy nadal chce być Sithem. Wykorzystuje on swój zielony miecz świetlny, by zabić Palpatine'a. Potem odnajduje Obi-Wana Kenobiego, by prosić go o wybaczenie. Po chwili czytelnicy komiksu dowiedzieli się, że to wszystko było wizją Mocy.
Od razu zaczęto spekulacje, że to wyjaśnia, dlaczego potem doszło do odkupienia Vadera w
Powrocie Jedi. Ja bardziej sądzę, że Moc sama pokazała mu, że cały czas jest w nim to dobro i wątpliwości, które w filmach Luke Skywalker w nim dostrzegał. Innymi słowy nigdy w pełni nie oddał się ciemności.
Prawdopodobnie ten motyw nie został wprowadzony w komiksie przypadkowo. To też rozpoczęło spekulacje, że coś takiego drzemiącego w Vaderze może mieć wpływ na przemianę Kylo Rena w filmie
Star Wars: The Last Jedi. W końcu traktuje on swojego dziadka za wzór.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h