Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) potwierdziła wszczęcie śledztwa, które dotyczy zeszłotygodniowego zdarzenia z udziałem Harrisona Forda. Chodzi o sytuację, w której pilotowany przez aktora samolot, przeciął pas startowy innego samolotu, który podchodził akurat do lądowania. Dzieliła ich odległość niespełna 1000 metrów, co stworzyło zagrożenie życia. Według BBC Ford przyznał się do błędu i przeprosił, mówiąc, że „nie usłyszał” instrukcji kontroli ruchu lotniczego. Przedstawiciel aktora wystosował komunikat, w którym tłumaczy, że aktor nie zrozumiał komunikatu wieży kontrolnej oraz, że sytuacja ani przez chwilę nie groziła poważnym wypadkiem. Aktor od razu zrozumiał swój błąd i przeprosił. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja z udziałem aktora, kiedy jego hobby związane z lataniem, mogło doprowadzić do wydarzenia poważnego w skutkach. W 2017 roku doszło do podobnej sytuacji, ale aktor zachował licencję pilota. W 2015 roku z kolei, rozbił się swoim samolotem na polu golfowym w Los Angeles.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj