Zbieg okoliczności sprawił, że właśnie w najbliższym odcinki Mercedes będzie śpiewać hit zmarłej wokalistki. Na razie twórcy rozważają, czy nie zrobić z tego oficjalnego hołdu poprzez dodanie tytułowego napisu z informacją, że jest to odcinek dla zmarłej Whitney Houston.
- Oczywiście nie mogliśmy przewidzieć tragicznych okoliczności, które miały miejsce w ten weekend, ale jednocześnie zamiast skupiać się na mrocznych elementach tej sprawy, dobrze mieć okazję usłyszeć ją w taki sposób i świętować magię Whitney, którą przyniosła ze sobą do branży. Mam nadzieję, że gdziekolwiek Whitney teraz jest, nie może się doczekać, by to zobaczyć - opowiadał P.J. Bloom, odpowiedzialny za warstwę muzyczną serialu.
Dodał, że w weekend skontaktował się z Ryanem Murphym, mówiąc mu, że powinni coś zrobić.
- Nie wiem, czy zdecyduje się na dalsze uhonorowanie jej osoby i twórczości poza najbliższy odcinek. Jeśli nie oddamy jej hołdu w jednym całym odcinku, jestem pewien, że będziemy to robić w przyszłości, poprzez wykorzystanie jej wspaniałej muzyki - dodał.
[AKTUALIZACJA]
Twórcy podjęli decyzję, że na końcu walentynkowego odcinka serialu Glee pojawi się specjalny napis honorujący pamięć Whitney Houston. Amber Riley, która śpiewa piosenkę Houston zdradziła w wywiadzie, że miała okazję spotkać się z nią na dwa dni przed jej śmiercią.
- Byłam bardzo zdenerwowana. Wahałam się, czy chcę pójść do niej, bo jest dla mnie ikoną, wielką inspiracją. Poszłam i podziękowałam jej, że mogliśmy wykorzystać jej piosenkę w serialu. Odpowiedziała mi, "w jakim serialu grasz, kochana?". Odpowiedziałam, że w "Glee", na co usłyszałam, "Och, proszę bardzo". I wzięła mnie za rękę i powiedziała "Niech Cię Bóg błogosławi" i odeszła. Prawie zaczęłam płakać - opowiadała Riley.
[video-browser playlist="622079" suggest=""]