Już w grudniu 2019 roku informator z branży mobilnej, Ming-Chi Kuo, donosił o pracach Apple nad nową linią iPhone’ów z linii SE. Budżetowe smartfony projektowano ponoć z myślą o mniej wymagających klientach. Według pierwotnych założeń mniejszy, 4,7-calowy model SE miał trafić na rynek w pierwszym kwartale 2020 roku, a drugi, 5,5-calowy SE Plus, rok później. Ale nagły wybuch pandemii koronawirusa zdawał się pokrzyżować plany korporacji, odsuwając premierę iPhone’a SE w bliżej nieznaną przyszłość. Tymczasem rankiem 3 marca po sieci rozniosła się plotka, jakoby Apple planowało wypuścić sprzęt do sprzedaży bez zbędnego komentarza, po prostu dodając go do swojej oferty w późniejszych godzinach tego samego dnia. Na potwierdzenie tych przecieków serwis 9to5Mac zamieścił linki do oficjalnej strony Apple prowadzące do oferty zakupu folii ochronnej Belkin dla iPhone’a SE oraz do AppleCare+ for iPhone SE, programu wsparcia posprzedażowego dla budżetowego telefonu korporacji. Po kilku godzinach Apple usunęło z oferty folię Belkina, ale debiut SE był tylko kwestią czasu. Po kilku tygodniach od tego wycieku sprzęt pojawił się w oficjalnej dystrybucji.

iPhone SE - specyfikacja

Nowy budżetowy iPhone SE trafi do sprzedaży w trzech podstawowych wersjach (64 GB, 128 GB i256 GB) oraz w trzech kolorach: białym, czarnym i czerwonym (linia (Product)RED).  Z technologicznego punktu widzenia nie mamy tu do czynienia z żadnym przełomem, wyjątkowa jest za to cena urządzenia – za najtańszy model trzeba zapłacić 2199 zł - o 1400 zł mniej niż kosztuje najprostszy smartfon Apple z linii 11. Swoim wyglądem iPhone SE przypomina iPhone’a 8 z jego grubymi ramkami oraz przyciskiem Home, który zniknął z iPhone'ów po wprowadzeniu na rynek jubileuszowego modelu X. Co ciekawe, podobieństwo nie jest przypadkowe – według Apple obudowy ochronne do ósemki sprawdzą się w odświeżonym modelu SE. Telefon wykorzystuje także matrycę IPS LCD Retina o takiej samej przekątnej jak ta z iPhone’a 8. Istnieje spora szansa, że firma zastosowała tu dokładnie ten sam panel co w topowym telefonie z 2017 roku. Co ciekawe, mimo budżetowej ceny i mocno archaicznego wyglądu w SE (2020) znajdziemy procesor A13 Bionic, ten sam, który zastosowano w iPhone’ach 11 oraz 11 Pro. To dzięki niemu 12-megapikselowy aparat główny będzie w stanie skorzystać z funkcji Smart HDR, która podczas fotografowania połączy kilka ujęć w jedno, o lepszej jakości. iPhone SE (2020) korzysta także ze sztucznej inteligencji do rozpoznawania twarzy na potrzeby upiększania zdjęć portretowych, telefon pozwoli także nakręcić filmy 4K przy 60 klatkach na sekundę. Do pudełka dorzucono przeciętną ładowarkę o mocy 5W, ale telefon obsługuje także technologię szybkiego ładowania 18 W i współpracuje z bezprzewodowymi ładowarkami Qi. W nowym SE nie zabrakło jednak kilku istotnych usprawnień - korporacja zaimplementowała tu  moduły szybkiej komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi 6 iGigabit LTE oraz dodała możliwość przypisania drugiego numeru telefonu za pośrednictwem elektronicznej karty eSIM. Warto zauważyć, że pierwszy budżetowy iPhone SE, który trafił na rynek pod koniec marca 2016 roku, sprzedawany był w podobnej cenie co jego następca - wówczas za podstawowy model 16 GB trzeba było zapłacić 2149 zł. Dziś za 50 zł więcej otrzymamy czterokrotnie więcej przestrzeni na przechowywanie danych. Za model 128 GB zapłacimy 2449 zł, a za wersję 251 GB - 2949 zł. iPhone SE (2020) trafi do powszechnej dystrybucji 24 kwietnia. W przedsprzedaży zamówimy go już od 17 kwietnia. Wraz z telefonem klienci otrzymają darmową roczną subskrypcję serwisu Apple TV+.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj