W maju na Huawei spadł bolesny cios. Donald Trump podpisał dokument, w którym zobowiązał amerykańskie firmy do zawieszenia współpracy handlowej z chińskimi partnerami biznesowymi. Ruch ten był wymierzony przede wszystkim w firmę Huawei, której Trump zarzucał stosowanie technologii umożliwiających szpiegowanie obywateli USA. Choć nie zaprezentował niepodważalnych dowodów na udowodnienie swoich podejrzeń, maszyna administracyjna poszła w ruch. Współpracę z Huawei musiały zawiesić takie firmy jak Google, Intel czy Qualcomm, przez co dalsze funkcjonowanie korporacji stanęło pod znakiem zapytania. Cios ten mógł zmieść markę z branży mobilnej, w której wyrastała na globalnego lidera. Korporacja zapowiedziała co prawda wypuszczenie na rynek własnego systemu operacyjnego, który miałby zastąpić Androida od Google, ale przyszłość firmy malowała się w nieciekawych barwach. Jednak wszystko wskazuje na to, że żadne długofalowe wykluczenie handlowe nie będzie miało miejsca. Podczas czerwcowego szczytu grupy G20 doszło do spotkania Donalda Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Po tej rozmowie Trump ogłosił, że kraje wznowią rozmowy handlowe, a Stany Zjednoczone są gotowe znieść dotychczasowe sankcje, w tym m.in. zezwolić rodzimym przedsiębiorstwom na sprzedaż technologii dla Huawei. Choć sam Trump nie ujawnił szczegółów wznowienia współpracy, nieco więcej światła na sytuację rzucił doradca prezydenta ds. ekonomicznych, Larry Kudlow. Poinformował, że Biały Dom jest gotów zezwolić na udzielenie dodatkowych licencji na sprzedaż niezbędnych podzespołów, zaznaczając przy okazji, że kwestie bezpieczeństwa narodowego wciąż są dla administracji Trumpa najważniejsze. Można zatem spodziewać się, że firma Huawei będzie mogła bez przeszkód rozwijać się w branży urządzeń mobilnych, ale prawdopodobnie zostanie wykluczona z rozbudowy sieci 5G na terenie Stanów Zjednoczonych. Na razie nie padło więcej konkretów na temat wznowienia współpracy na linii Chiny-USA. Ale tak szybkie zażegnanie konfliktu pozwala przypuszczać, że oskarżenia Trumpa o rzekome szpiegowanie Amerykanów przez Huawei było tylko pretekstem do zaostrzenia wojny handlowej. Zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, że sankcje zostały nałożone w sezonie ogórkowym: po premierze urządzeń z linii Huawei P30 oraz przed debiutem serii Mate 30.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj