Matt LeBlanc twierdzi, że okres tuż po zakończeniu zdjęć do ostatniego sezonu serialu Friends był jednym z najgorszych w jego życiu.
- Przez kilka lat ledwo wychodziłem z domu. Byłem wypalony, nie chciałem mieć żadnych planów. Wiele aktorów dzwoni do agentów i jest ciekawa, czy mają dla nich jakąś propozycję. Ja zadzwoniłem do swojego i poprosiłem, by usunął z telefonu mój numer na kilka lat. To były bardzo mroczne czasy i byłem bliski załamania nerwowego - powiedział LeBlanc w rozmowie z brytyjskim Mirror.
Czytaj także: Żona idealna – ogłoszono koniec serialu Dla LeBlanca był to również trudny czas z powodów osobistych. U jego córki - Mariny zdiagnozowano dysplazję korową, która może wpływać na pracę mózgu. Dziś córka aktora ma 11 lat i jest zdrowa. Obecnie Matt LeBlanc czuje się znacznie lepiej i już niebawem będzie prowadził nową wersje programu Top Gear przygotowywaną przez BBC. Aktualizacja. Na swoim koncie na Twitterze Matt LeBlanc zapowiedział, że nigdy nie miał załamania nerwowego oraz... nigdy nie rozmawiał na ten temat z tabloidem Mirror. Wygląda więc na to, że informacje podane przez tabloid były kompletnie nieprawdziwe. Dotychczas coś takiego się nie zdarzało, bowiem Mirror traktowany był jako sensowne źródło. Informację na temat LeBlanca podawał m.in. amerykański TV Guide, na podstawie którego stworzyliśmy powyższego newsa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj