Rod Fergusson oficjalnie poinformował, że gra tworzona jest dopiero od stu dni i do jej premiery jeszcze daleka droga. Projekt znajduje się obecnie w fazie planowania i tworzenia. Szef Black Tusk Studios dodał też, że nowe "Gears of War" może być jednocześnie czymś zupełnie niezwiązanym z kanonem i poprzednimi częściami. - Dla nas ważniejsza niż kanon jest sama gra. Nie mamy zamiaru niszczyć wcześniejszej fabuły, ale ważniejszy jest dla nas gameplay i rozrywka, kosztem poprzednio wydanych gier oraz komiksów.
Przypominamy, że prace nad "Gears of War" trwają dopiero od kilku miesięcy, bo w styczniu 2014 roku Black Tusk Studios wykupiło od Microsoftu licencję, należacą wcześniej do Epic Games. Wygląda więc na to, że na E3 o "Gears of War" nie usłyszmy wiele.