Według danych portalu natemat.pl walkę nielegalnie obejrzało ponad 200 tysięcy widzów. Wszystko za sprawą transmisji live na Facebooku, która została przeprowadzona przez znanego warszawskiego youtubera. Zapłacił on 40 zł za transmisję gali i udostępnił ją ludziom na swoim Facebooku. Według danych różnych mediów liczba widzów tej transmisji oznacza dla Polsatu straty w wysokości 8 mln złotych. Inni sądzą, że mniejsze, bo ci ludzie nie obejrzeliby tej walki, jeśli by nie była za darmo. Youtuberowi grożą duże konsekwencje.
– Zawsze tego typu wydarzenia sportowe są okazją, aby pojawiały się takie nielegalne strumienie. Aby im zapobiec, w dniu wydarzenia podejmuje się odpowiednie działania minimalizujące możliwość wystąpienia nielegalnych transmisji. Wysyłane są wezwania do zaprzestania transmisji do administratorów poszczególnych stron, które takie strumienie zamieszczają. Jest to jawne łamanie prawa, więc nie zostawiamy takich spraw bez wyjaśnienia. Tak było i wczoraj. Na nasze wezwanie przywoływana przez Pana transmisja na FB została usunięta. Ponadto do odpowiednich organów wystosujemy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa  – mówi w rozmowie z naTemat Olga Zomer, rzecznik prasowy Cyfrowego Polsatu.
  Polsat zapowiada brak jakiejkolwiek łaski dla piratów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj