10. Alfred Szklarski, "Tomek w krainie kangurów"

Muza

10. Alfred Szklarski, "Tomek w krainie kangurów"

Jedna z pierwszych samodzielnych lektur. Historia o chłopcu, który wyrusza na odległy ląd by łapać egzotyczne zwierzęta. Zafascynowała i ukształtowała zainteresowania przyrodniczo-podróżnicze, które przetrwały do dziś.

9. Howard Pyle, "Robin Hood i jego wesołe przygody"

Zielona Sowa

9. Howard Pyle, "Robin Hood i jego wesołe przygody"

Robin Hooda zna chyba każdy. Ale czy znacie teksty o nim Pyle’a? To pełny humoru, ale i czasem dramaturgii i smutku, zbiór opowieści o najsłynniejszym rozbójniku. Wracam do niego regularnie.

8. Brian W. Aldiss, "Non stop"

Rebis

8. Brian W. Aldiss, "Non stop"

Pierwsza książka, którą przeczytałem świadomie wiedząc, że to science fiction. I połknąłem bakcyla. Świetnie poprowadzona historia z nieoczywistym twistem – przynajmniej dla nastolatka. Ale przeczytana ponownie po latach nadal się broni.

7. Roger Zelazny, "Kroniki Amberu"

Zysk i S-ka

7. Roger Zelazny, "Kroniki Amberu"

Roger Zelazny jest mistrzem zwięzłego stylu przy jednoczesnym bogactwie pomysłów. Mógłby tu być Pan Światła, zbiory opowiadań lub kilka innych powieści, ale niech będzie jego najsłynniejsze dzieło. Kroniki Amberu, a szczególnie pierwszy pięcioksiąg, to intrygujący świat, wyraziści bohaterowie i wiele tajemnic do odkrycia.

6. Ian MacLeod, "Wieki światła"

Mag

6. Ian MacLeod, "Wieki światła"

Alternatywna historia z eterem jako czynnikiem napędzającym rozwój. Ale to nie historia – chociaż też dobra – wywarła na mnie największe wrażenie. To chyba pierwsza książka, przy której dostrzegłem piękno języka.

5. Joe Abercrombie, "Bohaterowie"

Mag

5. Joe Abercrombie, "Bohaterowie"

Fanem heroic fantasy czy sword&sorcery nigdy nie byłem. Za to bardzo lubię powieści Joe Abercrombiego ze świata Pierwszego Prawa, gdzie kreatywnie bawi się różnymi gatunkowymi tropami. Bohaterowie to późniejsza powieść, ale w dużej mierze niezależna. I, co najważniejsze, świetnie wykorzystująca ww. konwencje.

4. Wit Szostak, "Oberki do końca świata"

Powergraph

4. Wit Szostak, "Oberki do końca świata"

Kameralna historia o niknących muzykantach ze środkowej Polski, opowieść o świecie, którego już nie ma. I, jak zawsze u Szostaka, przepięknie napisana, z frazą i narracją dopasowaną do treści. Oberki wprawiły w drgania we mnie pewną strunę, o której istnienie się nie podejrzewałem.

3. George R.R. Martin, "Pieśń Lodu i Ognia"

materiały promocyjne

3. George R.R. Martin, "Pieśń Lodu i Ognia"

Tu będzie anegdota. W dawnych czasach, jeszcze przed mobilnym internetem, wpadłem od księgarni, by kupić sobie coś na działkę. Leży Starcie Królów, wielka cegła, cena niezła, biorę. Czytam, sporo nie rozumiem, ale wciąga strasznie. Pochłonąłem błyskawicznie. Dopiero po powrocie doszukałem się, że to drugi tom… Dla mnie najlepsza seria fantasy, nie dziwi sukces serialu. Tylko szkoda, że (prawie na pewno) nie poznamy autorskiego zakończenia tej historii.

2. Jacek Dukaj, "Inne pieśni"

Wydawnictwo Literackie

2. Jacek Dukaj, "Inne pieśni"

Nie, nie Lód. To Inna pieśni są dla mnie najważniejszą powieścią Dukaja. Oszołomiła mnie wizja, bogactwo nawiązań, nie oczywistość rozwiązań. To rzecz jasna cecha wspólna wielu tekstów tego autora, ale akurat mieszanka z Innych Pieśni najbardziej przypadła mi do gustu.

1. Peter Watts, "Ślepowidzenie"

Mag

1. Peter Watts, "Ślepowidzenie"

Świetnie pomyślane hard science fiction. Opowieść i pierwszym kontakcie, który wcale nie musi być taki, jaki wyobrażali sobie klasycy gatunku. Watts nie bierze jeńców i to jest w jego prozie najlepsze.

1/10

10. Alfred Szklarski, "Tomek w krainie kangurów"

Jedna z pierwszych samodzielnych lektur. Historia o chłopcu, który wyrusza na odległy ląd by łapać egzotyczne zwierzęta. Zafascynowała i ukształtowała zainteresowania przyrodniczo-podróżnicze, które przetrwały do dziś.

Reklama

placeholder