Alex Graves to jeden z bardziej zajętych reżyserów na planie Gry o tron. Łącznie podczas prac nad czwartym sezonem, zajął się reżyserią czterech odcinków w tym poniedziałkowego: "The Lion and the Rose". Co istotne, Graves wyreżyserował też 10. odcinek 4. serii Gry o tron, co w tym przypadku ma głębszy sens.

- David Benioff i D.B. Weiss podjęli bardzo ważną decyzję, gdy zdecydowali się nie uśmiercać Joffreya pod koniec trzeciego sezonu. Fabuła przeciągnięta została do drugiego epizodu czwartej serii i dzięki temu mogliśmy zaskoczyć widzów tak szybko. Rzadko zdarza się, by jeden z kluczowych bohaterów ginął już w drugim odcinku sezonu. Przeważnie takie rzeczy dzieją się pod koniec serii - zauważa reżyser.

- Po wydarzeniach z Krwawych Godów wydaje się, że śmierć Joffreya jest sprawiedliwa. To było zupełnie inne wesele, niż pod koniec trzeciego sezonu. Śmierć wywołana została przez truciznę, a sceny kręciliśmy w zupełnie innej scenerii. Dla całego serialu śmierć kluczowego bohatera to niezwykle istotne wydarzenie. Ned Stark był świetnym przykładem tego, że nawet śmierć tak wydawałoby się ważnej postaci nie kończy serialu. To dopiero jego początek. Śmierć Joffreya to tylko przewrócenie strony w książce. Ten sezon rozpoczyna się dopiero od tego wydarzenia - dodaje Alex Graves.

Graves zauważa (co może wydawać się nieprawdopodobne), że drugi epizod 4. serii był "najmniejszym" odcinkiem tego sezonu (ze wszystkich czterech, które reżyserował). - Biorąc pod uwagę, że reżyserowałem cztery z dziesięciu epizodów tego sezonu, mogę to potwierdzić. To był najmniejszy epizod jaki reżyserowałem. Nie mogę spoilerować i zdradzać zbyt dużo, ale sami przekonacie, co dziać będzie się później.

Alex Graves wyreżyserował wielki finał czwartego sezonu, w którym dojdzie do niezwykle ważnych, kluczowych dla całego serialu wydarzeń. Fani książek doskonale powinni wiedzieć, o jakie wydarzenia chodzi.

- W kolejnych odcinkach zobaczycie kilka znakomitych scen pomiędzy panem Charlesem Dancem i panem Peterem Dinklagem. Dojdzie do wielkiej konfrontacji pomiędzy ojcem i synem. To jednak wydarzy się w finale sezonu. Dziesiąty odcinek... wiecie, David i Dan powiedzą wam, że to jest pierwszy prawdziwy finał, jaki stworzyli w tym serialu. To największy epizod, jaki kiedykolwiek udało nam się nakręcić, bijący wszystko to, co widzieliście wcześniej.

Na koniec Graves wypowiada się na temat przyszłości serialu. - Cały czas opieramy się na tym co George R.R. Martin napisał i wydał. Jestem przekonany, że piąty sezon również w całości oparty będzie na wydanych książkach. Nie wiem jak będzie z szóstą serią. Dla pewności lepiej byłoby, gdyby w 2015 roku George R.R. Martin wydał kolejny tom. Biorąc jednak uwagę zamówienie HBO - David, Dan i George mają to wszystko świetnie zaplanowane, więc nie obawiałbym się na waszym miejscu.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj