Praca na planie zakończyła się kilka dni temu, więc przygotowano na panel zaledwie krótki zwiastun. Pokazano scenę, w której grupa ludzie wspina się na pociąg w futurystycznym Chicago. Pociąg rusza i po jakimś czasie zeskakują z niego na dach budynku. Widzą dalej budowlę z wielką dziurą w dachu, w której poprzez mrok nic nie można dostrzec . Eric (Jai Courtney) pyta, kto pójdzie na ochotnika. Zgłasza się Tris (Shailene Woodley) i skacze, lądując w siatce. Wówczas Cztery (Theo James) wyciąga ją i mówi, by wybrała są stałe imię. Ona decyduje się na Tris, co jest skrótem od Beatrice. Następnie był montaż scen z Tris podczas treningu walki z nożami, bronią i tak dalej. Potem jest moment, gdy Cztery rzuca w nią nożami, by sprawdzić jej odwagę, a one intencjonalnie przelatują obok. Dopiero ostatni mija ją, zahaczając o ucho, z którego polała się krew.
W panelu uczestniczyła także Veronica Roth, autorka książki, która opowiedział o trzecim tomie pt. "Allegiant". Został on napisali z perspektywy Tris i Cztery.
Woodley opowiedziała, że postrzega swoją bohaterkę jako normalną dziewczynę, nie gwiazdę akcji czy superbohaterkę. Nigdy w ten sposób na nią nie patrzyła. Twierdzi, że Tris jest młodą kobietą, która musi rozgryźć kim jest i jak pomóc swojej społeczności. Podoba jej się to, że odnajduje ona wewnętrzną odwagę. James natomiast uważa, że jego bohater jest typowym twardzielem. Podoba mu się w książce to, że nie opisuje ona odwagi jako bycia nieustraszonym, ale w taki sposób, jak radzić sobie ze strachem.
Pozostała część obsady głównie opowiada o przygotowaniach, szkoleniu i emocjonalnych więziach - m.in. trenowali 3 tygodnie muai thai na specjalnym obozie. Roth opowiada, że film różni się od książki pod względem detali. Zauważa w nim drobnostki, o których zapomniała, że o nich pisała. Uważa, że twórcy zrobili dobrą adaptację.
Reżyseruje Neil Burger. Premiera w marcu.