Szybcy i wściekli 10 to kolejna część franczyzy, w której główną rolę gra Vin Diesel. Produkcja nie ustrzegła się zakulisowych problemów, ponieważ zaledwie po miesiącu prac na planie odszedł z niej reżyser Justin Lin, który wcześnie stał za kamerą pięciu części. Przyczyną były różnice kreatywne między nim, a odtwórcą roli Dominica Toretto. Pojawiły się też pogłoski o tym, że Diesel spóźniał się na plan, zapominał swoich kwestii, a do tego był bez formy. Podobno reżyser stwierdził, że to nie jest warte jego zdrowia psychicznego i ostatecznie zrezygnował z filmu. Mimo to wciąż pełni rolę producenta, a także wykorzystano jego scenariusz.  W najnowszym wywiadzie dla Total Film Vin Diesel odniósł się do tego okresu, gdy plan opuścił Lin. Przyznał, że to nie był łatwy czas, ponieważ na produkcji ciążyła duża presja, a do tego wciąż kręcono go podczas pandemii. Mimo to nie żywi do Lina urazy mówiąc, że nie ma do niego nic oprócz miłość. Wyraził też wdzięczność za jego pracę przez ten krótki okres. Dodał, że czasami trzeba znaleźć sposób, aby ją wykonać.
fot. Total Film
Ponadto w tym samym wywiadzie wypowiedział się Louis Leterrier, który zastąpił Lina na stanowisku reżysera dziesiątej odsłony Szybkich i wściekłych. Przyznał, że to dla niego była szalona sytuacja, aby przejąć bez żadnego przygotowania tak ogromną produkcję należącą do jednej z największych serii filmów akcji w historii kina. Nie potrafił pojąć, jak to zrobić. Wydawało się to po prostu niemożliwe. Początkowo musiał sprawdzić, co udało się nakręcić Linowi, a następnie zobaczyć storyboardy i listę ujęć. Gdy to przejrzał już wiedział na czym stoi - to był już jego film. 
Miałem krótki pas startowy, ale posiadałem najlepszą ekipę filmową na świecie – ekipę Justina. Byliśmy zgrani od samego początku. Analogia jest taka: kiedy robię francuskie seriale jestem przyzwyczajony do jazdy małym Renault - a tu mamy Dodge'a Chargera, w którym wszystko jest idealnie dostrojone. To było coś w stylu: „O mój Boże, nigdy nie czułem takiej mocy”. To było ekscytujące.
Również w Total Film wypowiadał się Jason Momoa, który w Szybkich i wściekłych 10 gra złoczyńcę. Wciela się w Dantego Reyesa, który jest synem Hernana Reyesa (Joaquim de Almeida) z piątej części. Chce zemścić się za to, co rodzina zrobiła jego ojcu. Postać jest opisywana jako bezwzględny, brutalny i sadystyczny czarny charakter. Momoa w wywiadzie opowiedział o swoich doświadczeniach na planie, gdzie miał możliwość wykonania wielu własnych wyczynów kaskaderskich. 
To jest pełna adrenalina… To rządzi: jazda po brukowanych uliczkach w Rzymie, które są w użytku wiele stuleci, więc gdy hamujesz to ślizgasz się... Jeden z naszych producentów powiedział: "Pozwolimy mu tak jeździć po Rzymie?”. Pomyślałem: „Tak, człowieku!”. 
Franczyza Szybkich i wściekłych jest znana z tego, że z każdą częścią podnoszą poprzeczkę pod względem widowiska oraz wyczynów i akrobacji kaskaderskich, ale też absurdu. Nowe efektowne wydarzenia widzowie obejrzą 19 maja 2023 roku podczas kinowej premiery dziesiątej odsłony.

Szybcy i wściekli 10 - zdjęcia i plakaty

fot. materiały prasowe
+25 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj