W Szybkich i wściekłych 10, Jason Momoa odegrał nikczemnego, szalonego Dantego. Bohater stał się prawdziwym zagrożeniem dla Doma Toretto (Vin Diesel) w dwuczęściowym finale, wyreżyserowanym przez Louisa Leterriera. Filmowiec powiedział, czego widzowie mogą się spodziewać po nowym, groźnym antagoniście w filmie Szybcy i wściekli 11.

Szybcy i wściekli 11 - co dalej będzie z Dantem?

W wywiadzie dla magazynu Empire, Leterrier powiedział, że widzowie mogą się przygotować na szaloną jazdę. Jak zakończenie Szybkich i wściekłych 10 zasugerowało, terrorystyczne działania Dantego jeszcze się nie skończyły. Złoczyńca powróci, i to z nowymi sztuczkami w jedwabistym rękawie. Filmowiec zapowiedział, że będzie to coś innego, czego widownia może się nie spodziewać. 
- Z Jasonem nigdy nie jest dwa razy tak samo. Dante naprawdę ewoluuje. Odkryjemy coś, czego wcześniej nie widzieliśmy. 
To, jak przebiegnie ta "ewolucja" antagonisty, w pełni zależy od jego odtwórcy. Momoa odegrał kluczową rolę w stworzeniu mroczniejszej, poważniejszej strony bohatera, którą następnie przekształcił w nieprzewidywalną siłę.
- Był napędzany zemstą. Mógł to rozegrać ponuro i z wściekłością. A jednak zrobił to z humorem. W jednym zdaniu Dante się śmieje, ale wewnątrz czuje ból po stracie wszystkiego. Tylko aktor taki jak Jason mógł dokonać czegoś takiego. 
Szybcy i wściekli 10 - film dostępny do wypożyczenia w Prime Video. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj