Steam to prawdziwe gamingowe śmietnisko. Obok topowych produkcji pokroju Valheim czy Counter-Strike: Global Offensive regularnie przyciągających przed ekrany tysiące graczy egzystują tytuły o wątpliwej jakości. Valve nie prowadzi restrykcyjnej selekcji tytułów, dlatego amatorskie produkcje spełniające podstawowe wymagania wydawnicze, mogą bez problemu trafić w objęcia Steama, nawet jeśli są po prostu kiepskie. W odsianiu perełek od niedoróbek teoretycznie ma nam pomóc system ocen. Jeśli jakiś tytuł dorobi się odpowiedniej liczby opinii, na jego stronie pojawi się sekcja z recenzjami użytkowników. Dzięki dwóm ocenom słownym możemy szybko zorientować się, jak grę odbierano od momentu jej pojawienia się na platformie oraz przez ostatnie 30 dni. Valve postawiło na prosty system słowno-kolorystyczny, aby ułatwić nam wstępną selekcję gier. Żółte oceny to produkcje mocno przeciętne, czerwone oznaczają tytuły fatalne, a niebieskie przypisano grom odbieranym pozytywnie. Niebieskim kolorem oznaczana jest także nazwa wydawcy i dewelopera. To ta zbieżność została wykorzystana przez pewnego sprytnego twórcę. Deweloper odpowiedzialny za tytuł Emoji Evolution postanowił zmienić swoją nazwę na Very Positive. Liczył, że dzięki takiemu ruchowi uda mu się przyciągnąć do gry szersze grono odbiorców skuszonych pozytywnymi „ocenami” produkcji. Ruch ten nie przypadł do gustu przedstawicielom platformy, którzy oskarżyli twórcę o próbę manipulowania recenzjami. Deweloper nie zgodził się z taką opinią, ale Valve pozostało nieugięte. Za chęć oszukania potencjalnych odbiorców korporacja zawiesiła konto dewelopera i usunęła Emoji Evolution z zasobów Steama.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj