Wytwórnia stwierdziła, że budżet jest zbyt wielki i chciała anulować projekt. Pomimo tego wciąż były toczone rozmowy, aby dojść do porozumienia i osiągnąć kompromis. Pojawiły się nawet głosy, że Disney chce wymienić reżysera, Gore Verbinskiego (trylogia "Piratów z Karaibów") na kogoś innego, kogo wizja byłaby tańsza.
Johnny Depp, który ma zagrać jedną z głównych ról, Tonto wyjawił, że nie zagra w "The Lone Ranger", jeśli reżyserem nie będzie Vebinski. Przez to Disney jest na słabszej pozycji, ponieważ podkreślali, że film bez Deppa nie zostanie w ogóle zrealizowany, ale to też nie oznacza, że projekt w końcu dostanie szansę.
W ostatniej wersji Bruckheimer i Verbinski bardzo zmniejszyli budżet do 215 mln dolarów, co nie spełnia oczekiwań Disneya, którzy chcieli maksymalnie 200 mln dolarów. Nie wiadomo, czy reżyser będzie chciał zejść poniżej tej kwoty, ponieważ mówi się, że jest to już jego granica kompromisu.
Niepewność wynika głównie z tego, że jest to nasycony efektami specjalnymi i przygodą western, a dotychczas ten gatunek nie osiągał finansowych szczytów. Pomimo tego postać Deppa i efektownego kina przygodowego w klimacie westernu może być czymś co ostatecznie przemówi za tym projektem. Problemem jest także planowana premiera 21 grudnia 2012 roku, kiedy to do kin wchodzi "Hobbit" oraz" World War Z", dwie superprodukcje, które będą za silną konkurencją nawet dla Johnny'ego Deppa.
Ostateczna decyzja ma zapaść w tym tygodniu.