Chyba każdy z naszych aktorów na przestrzeni realizowania okresów lat 50. i 80. musiał nosić peruki. To było konieczne, bo często kręciliśmy nie po kolei, na przykład dwie epoki jednego dnia.
https://twitter.com/itsjustanx/status/1365781054624251905
Tymczasem Disney+ opublikowało zdjęcie z dziewiątego odcinka, w którym widzimy serialową rodzinę najpewniej stającą do walki z wrogiem; mówi się, że do postaci w walce dołączy Monica Rambeau.
Z kolei najnowszy filmik z zapowiedziami platformy potwierdza, że WandaVision będzie składać się ostatecznie z dziewięciu odcinków - nie zaś dziesięciu, na co miało nadzieję wielu fanów. 12 marca zadebiutuje materiał dokumentalny poświęcony kulisom produkcji.
Cóż, 8. odcinek jest naprawdę istotny z punktu widzenia podróży Wandy. Ta podróż prowadzi przez kolejne etapy żalu. O tym był właśnie cały serial: o radzeniu sobie (lub nie) ze stratą. To był nadrzędny temat serialu, jego kręgosłup. I to na nim chcemy skupić się w finale. Ale chcemy też, żeby było zaskakująco, żeby fani mieli sporo zabawy. Wprowadziliśmy White Visiona - więc teraz na arenie znalazło się dwóch Visionów. Pojawi się pytanie: który jest tym prawdziwym?
Wrócił też temat Evana Petersa i jego występu. Reżyser skomentował wycieki:
Zrobiliśmy chyba wszystko - a to i tak nie wystarczyło. W jakiś sposób udało się utrzymać w tajemnicy pojawienie się Luke'a Skywalera, a nam nie udało się z Evanem, to był prawdziwy kłopot! On znosił całe to "przemycanie" na plan w pelerynach, furgonetkach i tym podobnych, żeby zachować iluzję...
Zapytany bezpośrednio, czy Peters jest tylko ukłonem w stronę fanów, czy jakimś wstępem do multiwersum, Shakman odpowiedział tajemniczo: będziemy musieli spotkać się i pogadać o tym w któryś poniedziałek w przyszłości (tu wspomniał o poniedziałku, czyli dniu, w którym przeprowadził ostatni wywiad).
Bombardowany pytaniami o finał, podkreślił jeszcze:
Mam nadzieję, że ludzie uznają to za satysfakcjonujące. Wiesz, znamy historię, którą chcemy opowiedzieć, od samego początku - mam więc nadzieję, że to, co ludzie zobaczą, uznają za z jednej strony zaskakujące, ale nieuniknione. Nienawidzę historii, które w ostatniej chwili odwracają się o 180 stopni, a ty myślisz: zaraz, to co ja oglądałem przez cały ten czas? Wiesz, jak w powieściowych kryminałach, w których mordercą okazuje się ktoś, kogo dopiero co poznałeś i zastanawiasz się, dlaczego w ogóle przeczytałeś całą tę książkę.
Później dodał, że starał się opowiedzieć całą zamkniętą historię skupiając się wokół Westview - ma nadzieję, że jej rozwiązanie okaże się zarówno satysfakcjonujące, jak i zaskakujące. Zaznaczył jednak, że historia Wandy trwa - będzie ona kontynuowana w filmie Doktor Strange w multiwersum obłędu, więc to, co zobaczyliśmy, to tylko część skomplikowanej opowieści.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj