Wicked: Na dobre - pierwsze opinie

To epicka i łamiąca serce konkluzja jednej z najbardziej dynamicznych przyjaźni w popkulturze. Fani broadwayowskiego musicalu znajdą wiele dla siebie.

Źródło: fot. X (@jazzt)

Wicked: Na dobre - pierwsze opinie

Szykujcie się, ponieważ Wicked: Na dobre przewyższa wszystkie oczekiwania. Zakończenie, które przygotował Jon M. Chu udowadnia, że jest geniuszem. Historie Elphaby i Glindy są rozszerzone i zostawiają oglądającego z emocjonalnym ciosem na koniec. Cynthia Erivo jest fantastyczna, ale przygotujcie się na Arianę Grande, która wznosi swój występ na wyższy poziom. Światotwórstwo, kostiumy i zdjęcia zasługują na waszą uwagę. Nie mogę się doczekać, żeby obejrzeć ten film ponownie. Głośno szlochałam. Wicked: Na dobre to musicalowa perfekcja.

Wicked: Na dobre - pierwsze opinie

W zeszłym miesiącu widziałem Wicked: Na dobre i uwierzcie mi, gdy powiem, że świetnie rozszerza materiał źródłowy w ekscytujący i innowacyjny sposób. Cynthia i Ari wznoszą swoje występy na wyższy poziom. Zakończenie jest naprawdę satysfakcjonujące.

Wicked: Na dobre - pierwsze opinie

O ile pierwsza część była wierna musicalowi, to druga rozbudowuje świat przedstawiony i tworzy pełną, inną, a jednocześnie taką samą, bardzo emocjonalną wersję aktu drugiego. Jest dużo emocji, jest sexy i jest emocjonalnie.

Wicked: Na dobre - pierwsze opinie

Mogę w końcu powiedzieć, że widziałam już Wicked: Na dobre. Jon M. Chu znowu to zrobił! To piękny, pełen serca film, który ma udane zakończenie. Piękny finał.

1/5

Wicked: Na dobre - pierwsze opinie

To epicka i łamiąca serce konkluzja jednej z najbardziej dynamicznych przyjaźni w popkulturze. Fani broadwayowskiego musicalu znajdą wiele dla siebie.

Reklama

placeholder