Fot. Materiały prasowe
Do polskiej premiery filmu Wicked: Na dobre pozostał już niecały miesiąc. Pierwsza część była ogromnym hitem, który przypadł do gustu krytykom, widowni, otrzymał aż 10. nominacji do prestiżowych Oscarów, a także zarobił 756 mln dolarów w globalnym box office. Nowa odsłona ma być jeszcze większa i bardziej emocjonalna. Niektórzy szczęśliwcy w Stanach Zjednoczonych mieli już okazję obejrzeć zwieńczenie historii Elphaby i Glindy. Czy to będzie hit?
Wicked: Na dobre - pierwsze opinie
Wszystko wskazuje na to, że tak. Pierwsze opinie jednym głosem wieszczą - to piękne, widowiskowe i bardzo emocjonalne zakończenie historii dwóch przyjaciółek, które stają po przeciwnych stronach barykady. Jedna z widzek przyznała, że mocno płakała na seansie. Można się zatem spodziewać prawdziwego uderzenia emocjonalnego.
To jednak nie byłoby tak udane bez dobrych występów aktorskich. Wszyscy, którzy film widzieli twierdzą, że Cynthia Erivo i - albo nawet przede wszystkim - Ariana Grande mogą namieszać w trakcie przyszłorocznych Oscarów i zgarnąć statuetkę za Wicked: Na dobre. Szczególnie chwalona jest Grande, która wspina się na wyższy poziom aktorstwa i dostarcza fenomenalny występ.
Pochwalono również zdjęcia, muzykę, kostiumy. Fani musicalu mogą zacierać ręce - pojawi się dla nich wiele easter eggów i mrugnięć okiem.
Oto zbiór przetłumaczonych pierwszych opinii na temat Wicked: Na dobre:
Wicked: Na dobre - pierwsze opinie
To epicka i łamiąca serce konkluzja jednej z najbardziej dynamicznych przyjaźni w popkulturze. Fani broadwayowskiego musicalu znajdą wiele dla siebie.
Źródło: variety.com/x.com