Daniel Radcliffe w ostatnim wywiadzie wyznał, że o przesunięciu daty premiery "Księcia Półkrwi" dowiedział się na dzień przed resztą świata i obawia się, że fani zaczną go obwiniać za politykę studia Warner.
Aktor przyznał też, że w "Księciu Półkrwi" możemy się spodziewać wielu mrocznych scen z udziałem Dumbledore'a i Voldemort'a, oraz pocałunku Rona i Lavender Brown, odnośnie którego powstała już osobna historia - poważna scena w której Rupert Grint (Ron Weasley) miał pocałować Jessie Cave (Lavender Brown), została niemal przerwana przez wygłupiającego się w tle, Radcliffe'a, który usilnie próbował rozproszyć kolegę.
Radcliffe zdradził również, że jego koleżanka z planu - Emma Watson, wahała się czy podpisać kontrakt na kolejne filmy, czy też skoncentrować się na nauce.
Praca nad "Insygniami Śmierci" - ostatnią częścią cyklu o Harrym Potterze ruszy pełną parą, zgodnie z planem, już w lutym 2009 i potrwa około 14 miesięcy. Podobno w scenariuszu pojawia się Sirius Black, więc są szanse że ponownie ujrzymy Gary'ego Oldmana jako wujka Harry'ego.