W poniedziałek w wieku 37 lat zmarł aktor Guillaume Depardieu, syn Gararda Depardieu. Przyczyną śmierci było zapalenie płuc.
Guillaume dzielnie kontynuował rodzinne tradycje aktorskie. Na swoim koncie miał już wiele rozpoznawalnych ról, między innymi w filmach "Versailles", "De la guerre" i "La France".
Za życia był bardzo wrażliwym człowiekiem, przypominającym z wyglądu młodszą wersję swego ojca i w jego cieniu żyjącym.
To po części spowodowało jego późniejsze problemy z alkoholem, narkotykami i prawem. Pierwszy raz trafił do więzienia mając zaledwie 17 lat, następnie w wieku 22 lat za handel narkotykami.
W 1995 miał niebezpieczny wypadek na motorze, przez co spędził resztę życia będąc jedną nogą w szpitalu. W owym szpitalu, jego noga została zainfekowana wirusem, który osłabił mu system odporościowy i przez który to, po dwóch latach ciągłego bólu, musiano mu amputować część nogi.
Jednak aktor powrócił do pracy w przemyśle filmowym, swoimi rolami dorównując sławnemu ojcu. I jak wierzą krytycy, przewyższając go pod tym względem.
Niestety podczas zdjęć w Rumunii, gdzie pracował nad filmem "L'Enfance d'Icare" zachorował na zapalenie płuc, które wyniszczyło jego organizm i było przyczyną śmierci.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj