Stroje i rekwizyty z serialu Gra o tron wreszcie wróciły do domu. Do Belfastu. Tu przecież kręcona jest większość zdjęć studyjnych do serialu. Po triumfalnej trasie wystawy poświęconej serialowi (Toronto, Nowy Jork, Sao Paulo, Amsterdam) po raz ostatni pokazano ją w Belfaście w słynnym muzeum Titanic Belfast, zaledwie kilkaset metrów od Titanic Studios, gdzie serial jest kręcony. Osobom zdziwionym, skąd tu tyle Titaniców, już tłumaczę – ten słynny statek zbudowano, a potem zwodowano 101 lat temu właśnie w Belfaście, a fakt ten jest traktowany z wielką lokalną dumą. Nikt tu się przejmuje dalszymi losami tej pływającej (niedługo) jednostki; liczy się, że wciąż jest o niej głośno i że tu właśnie powstała.

Ale wracając do Gry o tron - o, tak właśnie wygląda studio filmowe, w którym kręcony jest serial, na fotografii zrobionej z szóstego piętra muzeum:

[image-browser playlist="589656" suggest=""]

Sama wystawa mieści się trochę niżej, na drugim piętrze, i w zasadzie jest powtórzeniem poprzednich ekspozycji, które opierały się na materiałach z pierwszych dwóch sezonów. Choć lekko uzupełniono ją o kilka rekwizytów z sezonu trzeciego.

[image-browser playlist="589657" suggest=""]

Jeśli ktoś chciałby zobaczyć to wszystko na własne oczy, nie ma za dużo czasu. Otwarta w sobotę 8 czerwca wystawa będzie dostępna zaledwie do 17 czerwca – potem większość rekwizytów i strojów wraca na plan (oczywiście jeśli są jeszcze potrzebne i postacie je noszące wciąż żyją). Popularność Gry o tron w dotychczasowych miastach przekroczyła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Kolejki ciągnęły się setki metrów, dziennie ekspozycję oglądało po 5000 osób. Dość powiedzieć, że w Belfaście jeszcze przed otwarciem w przedsprzedaży zarezerwowano już 13500 biletów.

Oto relacja dla tych, którzy się nie wyrobią, by osobiście dotrzeć do stolicy Irlandii Północnej w przyszłym tygodniu.

[image-browser playlist="589658" suggest=""]

Po kilku planszach i ekranach wprowadzających w fabułę, historię Westeros i serialu, jako pierwszy oczywiście zostaje pokazany ród Starków. Oto oni w komplecie z początku pierwszego sezonu:

[image-browser playlist="589659" suggest=""]

Patrząc na stojące tak bezgłowe postacie zastanawiałem się, czy nie traktować tego jako spojlera do reszty serialu – wcześniej czy później wszyscy dołączą do Neda Starka i stracą w różnych sytuacjach głowy...

Oczywiście ród Starków to nie tylko ubrania. W tej gablocie znaleźć można wiele ważnych dla nich przedmiotów. Co jesteście w stanie rozpoznać?

[image-browser playlist="589660" suggest=""]

Tuż obok rodziny Starków ustawiono piękną wielką gablotę pełną broni. Jak zapewniał mnie kilka godzin wcześniej Fergus McNulty, który tworzy większość uzbrojenia na potrzeby serialu (a wcześniej pracował m.in. przy "Troi" i "Królu Arturze"), wszystko jest uczciwie przygotowywane ze stosownych materiałów (metal, drewno), żadnego plastiku. Jedyna różnica w stosunku do autentycznej broni sprzed wieków to to, że ta serialowa jest z założenia tępa. Dla bezpieczeństwa aktorów. Spytany, czy mimo to na planie zdarzył się jakiś wypadek z bronią, stwierdził z przekonaniem, że nie. Czyli z tego wynika, że jednak Krwawe Gody były od początku w scenariuszu w takiej formie...

[image-browser playlist="589661" suggest=""]

Dla fascynatów broni kilka zbliżeń. Kolejno: miecze Neda Starka, Jaimego Lannistera, Aryi Stark (miecz od brata i drewniany do ćwiczeń) i hełm Gendry'ego:

 [image-browser playlist="589662,589663" suggest=""]

[image-browser playlist="589664,589665" suggest=""]

Czas na Nocną Straż i resztę towarzystwa z północy. Ich stroje naprawdę robią wrażenie używanych:

[image-browser playlist="589666" suggest=""]

I jeszcze trochę ich sprzętu:

[image-browser playlist="589667" suggest=""]

Jakże inaczej wygląda wystawka poświęcona strojom Lannisterów:

[image-browser playlist="589668" suggest=""]

I trochę sprzętu ze stolicy. Po prawej miseczka diamentów, na górze korona, po lewej ręka. Czy ktoś domyśla się, czyja to ręka?

[image-browser playlist="589669" suggest=""]

Jeśli spojrzeć ponad Lannisterów, to tam właśnie można zobaczyć górującą nad całą wystawą brakującą głowę Neda:

[image-browser playlist="589670" suggest=""]

Kolejna gablota to dziedzictwo Baratheonów – m.in. kilka koron i pamiątkowe palce Davosa Seawortha:

[image-browser playlist="589671" suggest=""]

Obok strojów i gablot na ścianach towarzyszą nam materiały dodatkowe, opowieści o poszczególnych rodach, drzewa genealogiczne czy materiały z filmu. Ot, na przykład storyboardy – tu możecie zobaczyć, jak rozplanowano scenę, w której Melissandra rodzi swe magiczne, mordercze dziecko:

[image-browser playlist="589672" suggest=""]

Swoją drogą dzień wcześniej pokazano nam miejsce, gdzie kręcono tę scenę – jaskinię obok małej nadmorskiej miejscowości Carnlough. O tym, gdzie mieszczą się w Irlandii Płn. rozmaite lokacje z Gry o tron i jak można sobie na tej podstawie zaplanować fajną wakacyjną wyprawę, będzie osobny tekst, ale tę fotkę potraktujcie jako zachętę:

[image-browser playlist="589673" suggest=""]

Wracamy na wystawę. Czas na Daenerys. Oto jej stroje:

[image-browser playlist="589674" suggest=""]

Jej jaja... A dokładnie dwa z jej trzech smoczych jaj. Trzecie znajduje się w domu George'a R.R. Martina – dostał je w prezencie ślubnym od filmowej ekipy.

[image-browser playlist="589675" suggest=""]

Pamiątki z podróży. Pamiętacie tę charakterystyczną maskę?

[image-browser playlist="589676" suggest=""]

A nad wszystkim dostojnie unosi się smok:

[image-browser playlist="589677" suggest=""]

Cóż jeszcze? Jest piękny wielki gobelin z mapą:

[image-browser playlist="589678" suggest=""]

Jest też mała zabawa interaktywna. Ze stacjonarnie zamontowanych łuków trzeba strzelać do wielkiego ekranu, gdzie widać zbliżającą się flotę Stannisa Baratheona. Jeśli dobrze wycelujesz w plamy zieleni pomiędzy okrętami, to Twoja płonąca strzała spowoduje wybuch i zniszczenie kilku pobliskich statków. Potężne głośniki z efektami dźwiękowymi z serialu pomogą Ci wczuć się w sytuację, a jeśli nie trafisz ani razu, zobaczysz na koniec komunikat, że król Joffrey właśnie zażądał Twojej głowy. 

[image-browser playlist="589679" suggest=""]

A na koniec – jakże by inaczej - Żelazny Tron. Tenże. Można na nim zasiąść i przez chwilę poczuć się królem. Ale (jak i w serialu) nie posiedzisz długo, bo przecież do tronu jest wielka kolejka zniecierpliwionych chętnych. Ja w każdym bądź razie posiedziałem na tyle długo, że kolega z "Paris Match" zdążył zrobić mi zdjęcie: 

[image-browser playlist="589680" suggest=""]

Spytałem odpowiedzialną za wystawę Elane Loewenthal z amerykańskiego HBO, czy jest szansa, byśmy kiedyś zobaczyli to wszystko w Polsce. Odpowiedziała, że najprawdopodobniej po nakręceniu czwartego sezonu wystawa (bogatsza o kolejne nowe rekwizyty) znowu ruszy w świat. I może też zawita do Polski. Wszystko jest oczywiście kwestią terminów i kosztów. Trzymajmy więc kciuki.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj