ADAM SIENNICA: Jesteś bardzo doświadczoną reżyserką – Władca Pierścieni, Wiedźmin i Outlander o tym świadczą. Pewnie wejście w świat Johna Wicka to dla ciebie jak bułka z masłem? Czy może znalazłaś w tym coś nieoczekiwanego? Charlotte Brändström: W obecnych czasach nic tak naprawdę nie jest już jak bułka z masłem. Te wszystkie tytuły, które wymieniłeś, mają jedną cechę wspólną z The Continental – są zrealizowane w kinowym stylu. Chad Stahelski powiedział, że John Wick jest jak współczesny Władca Pierścieni, czyli jest taką fantastyką rozgrywającą się w naszych czasach. Dla mnie jednak ekscytujące w tym projekcie było to, że gdy do niego weszłam, mieli już zebraną wyśmienitą ekipę. A dobrze mieć dobrych współpracowników. W świecie Johna Wicka najbardziej imponującą grupą są kaskaderzy, którzy wiedzą, że sceny akcji są narzędziem opowiadania historii. Jak podeszłaś do wykorzystania tego narzędzia? Co było dla ciebie ważne podczas pracy z tym aspektem serialu? Przede wszystkim do scen akcji i popisów kaskaderskich mieliśmy świetnego reżysera drugiego planu – Larnella Stovalla. Był on zatrudniony przez producentów, zanim jeszcze ja się pojawiłam. On zna świat Johna Wicka, bo się z niego wywodzi. Znał też producentów i doskonale wiedział, czego się po nim oczekuje i czego chcą fani od choreografii. Jest naprawdę dobry. Pokazywał mi więc efekt swoich działań i razem nad tym pracowaliśmy. Jest też świetny w tworzeniu scen akcji jako formy opowiadania historii. Moją rolą było upewnienie się, że to wszystko będzie też działać dramaturgicznie i będzie wierne temu, jakie są nasze postacie. To samo robiłam we Władcy Pierścieni czy w Wiedźminie – gdy Henry Cavill walczył, chcieliśmy, aby to coś o nim mówiło. Pracowałam więc nad tym, by sceny kaskaderskie pod kątem emocji i dramaturgii dobrze współgrały z historią. Czasem ludzie mówią, że akcja to tylko akcja. A to nie jest prawda. Musi być świadomie wykorzystywana do opowiadania historii, bo to czyni ją interesującą i ekscytującą. W innym wypadku szybko się nudzi. W to, o czym mówisz, idealnie wpisuje się scena z Yen w kinie. Zwłaszcza wybór piosenki w tle. Coś pięknego. Oczywiście nie mogę spoilerować, ale to, jak ona tam wchodzi, doprowadza do tego, że oni próbują się bronić. Jednak tak naprawdę nikt z nią nie walczy. Ustaliliśmy, że z określonych przyczyn fabularnych pokażemy ją jako wściekłą bestię. A to jest częścią opowiadania historii pod kątem emocjonalnym.
Amazon Prime Video
Uważam, że twój odcinek The Continental jest najważniejszy. Miał on za zadanie rozwinąć historię i bohaterów. Co według ciebie było najistotniejsze? Co powinno przemówić do widza? Ważne było, aby być wiernym emocjonalnej drodze bohaterów. Aby widz był z nimi emocjonalnie związany i by mu na nich zależało. Gdy cię nie obchodzą postacie, po co wracać i oglądać ostatnią część? W dzisiejszych czasach jest duży wybór produkcji, więc z tego powodu kluczowe było, by widz mógł zaangażować się emocjonalnie i wciągnąć w historię postaci. Koniec końców chodzi o opowieść, bo jeśli oglądasz 30 minut pościgów i wybuchów bez znaczenia, to równie dobrze mógłbyś iść obejrzeć coś innego. To wszystko zostało właściwie napisane w scenariuszu, więc podczas pracy musiałam to dobrze przełożyć i wyciągnąć od aktorów dobre kreacje, które zgrywają się z całokształtem planu historii oraz działają emocjonalnie. Dlatego też nie do końca się z tobą zgodzę, że mój jest najważniejszy – każdy z tych filmów jest ważny, a mój musiał dobrze wprowadzać do ostatniego. A o to chodzi w dobrych historiach: by była podbudowa i potem satysfakcja. To doskonale widać w tym, co na końcu 2. odcinka stało się z Cormakiem Mela Gibsona. Idealnie wpisuje się to w podbudowę, która potem przynosi satysfakcję przy finalizacji wątku. Dokładnie o to chodzi. A to też było dobrze rozpisane w scenariuszu. To efekt pracy grupowej. Zauważyłem, że nazywasz te odcinki filmami. Jako że każdy trwa 90 minut, to całkowicie zrozumiałe. Zazwyczaj seriale mają o wiele krótsze odcinki. Mieliście czas na budowy historię, postaci i dostarczanie wrażeń. Gdy lata temu zaczynałam pracę, seriale miały 90-minutowe odcinki. Z czasem stawały się coraz krótsze. Kiedy pracowałam jeszcze w Szwecji, robiliśmy Wallandera – każdy odcinek miał 90 minut. Wszystko było oparte na historiach postaci wymagających czasu. W The Continental jest to podejście odważne i mądre. To pozwoli pokazać widzom coś, co wyróżni się na tle innych współcześnie robionych seriali. Na wyjątkowość też wpływa klimat wizualny wynikający z osadzenia historii w latach 70., z którymi między innymi jest związany dobór piosenek. Świat Johna Wicka miał twarde i fajne postacie kobiece, ale to w waszym serialu mają one więcej czasu na pokazanie się z najlepszej strony. Jakie było twoje podejście do ukazania ich bardziej ludzkiej strony? Przy realizacji scen starałam się znaleźć coś wyjątkowego w postaciach. Moje dwie ulubione kobiece bohaterki to KD i Yen. One zawsze podejmują swoje decyzje w określonym celu. Jest powód, dla którego coś robią. To wynikało ze scenariusza. Moją rolą było nadanie temu unikalnej perspektywy. A starałam się, by robić to niekonwencjonalnie. By iść wbrew oczekiwaniom. Koniec końców zawsze szukamy czegoś nowego. Dlatego zastanawia mnie, czym według ciebie The Continental wyróżnia się na tle filmów ze świata Johna Wicka? Na pewno czas akcji wpływa na jego wyjątkowość. Ma on w sobie wiele z tego, do czego nas przyzwyczaiły filmy ze świata Johna Wicka – dobre sceny akcji, charakterystyczne postacie i dużą obsadę. Z uwagi na osadzenie akcji w 1975 roku ma on specyficzną muzykę z tego okresu, która nadaje mu bardzo unikalny smak. W pewnym sensie wizualnie The Continental jest też mroczniejszy, bardziej poważny i realistyczny. John Wick 4 był wizualnie" błyszczący", co było piękne dla oka. Serial pokazuje pod tym względem drugą stronę medalu. Do tego Nowy Jork z lat 70. i przemoc związana z tym okresem nadaje temu specyficzny charakter. To coś wyjątkowego pod wieloma względami, ale też idealnie pasującego do świata Johna Wicka.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj