Dzięki miniaturyzacji technologii wyświetlania obrazu telewizory zaczęły niknąć nam w oczach. Topowe modele są tak cienkie i lekkie, że bez problemu można powiesić je tuż przy ścianie. Niestety, każda rewolucja ma swoje ciemne strony i nie inaczej jest w tym przypadku. Choć smukłe, eleganckie odbiorniki 4K mogą przypominać cyfrowe obrazy i wyświetlać filmy w oszałamiającej jakości, brzmią co najwyżej poprawnie. A im cieńszy sprzęt, tym mniejszy jest jego potencjał akustyczny. Ci, którzy nie chcą ograniczać się do oglądania programów telewizyjnych w HD i kupili nowy, duży telewizor po to, aby w swoim skromnym salonie poczuć się jak na sali kinowej, prędzej czy później rozważą zakup soundbara. Wzięliśmy na warsztat dwa modele opracowane przez Samsunga we współpracy z inżynierami Harman Kardon, aby przekonać się, jak poradzą sobie z jednym z najgłośniejszych netflixowych filmów ostatnich tygodni, Irlandczykiem.

Samsung Q60R i Q70R – prezentacja sprzętu

Do tego wyzwania wytypowaliśmy dwa modele z linii produktowej Q, które prawdopodobnie będą cieszyć się największą popularnością wśród klientów zainteresowanych ofertą Samsunga. Model Q60R to najtańszy spośród tegorocznych soundbarów korporacji, z kolei Q70R jest budżetową propozycją dla osób zainteresowanych technologiami dźwięku przestrzennego Dolby Atmos oraz DTS-X. Z wizualnego punktu widzenia oba produkty wyglądają niemal identycznie. Soundbary Q60R oraz Q70R mają ten sam rozmiar i tylko głośniki niskotonowe zdradzają, z którym modelem mamy do czynienia – ten w Q70R ma nieznacznie większą obudowę. Cechą charakterystyczną nowej linii produktowej jest wąska belka główna, którą zaprojektowano w taki sposób, abyśmy na klasycznej półce RTV bez problemu zmieścili telewizor oraz głośnik. W poprzednich latach był z tym spory problem – topowe modele telewizorów Samsung miały masywne nóżki, sporych rozmiarów były także soundbary z linii N, w związku z czym oba sprzęty nie mieściły się na szafce o głębokości 40-45 cm.
Samsung Q60R i Q70R
+6 więcej
Soundbary nieznacznie różnią się pod względem oferowanych portów oraz systemów łączności. Q60R oddaje do dyspozycji porty HDMI, USB, złącze optyczne oraz moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi. Z kolei Q70R pozbawiony jest złącza USB, ale w zamian za to sparujemy go z domową siecią Wi-Fi. Dzięki temu można obsługiwać go za pośrednictwem aplikacji Smart Things, korzystać z funkcji Spotify Connect oraz asystentki głosowej Alexa. Oba modele komunikują się bezprzewodowo z głośnikiem niskotonowym, co ogranicza liczbę kabli, jakimi musimy opleść mieszkanie, aby lepiej nagłośnić nasz telewizor. Największe różnice dotyczą tego, co znajdziemy pod obudową. Q60R korzysta z systemu dźwięku przestrzennego 5.1, zaś Q70R – systemu 3.2.1 ze wsparciem technologii dźwięku obiektowego Dolby Atmos. To dzięki niej widz ma poczuć się tak, jakby znalazł się w samym sercu akcji. Oba systemy pozwalają oddać głębię filmowych produkcji, jednak to Dolby Atmos pozwoli odbiorcy precyzyjnie określić, z którego miejsca dochodzą poszczególne odgłosy. To ta technologia jest wykorzystywana do nagłaśniania sal kinowych. Tyle teorii, czas przejść do najważniejszej części tego materiału. Odpaliłem Netflixa, zgasiłem światło i zasiadłem do najnowszego filmu Martina Scorsese.

Soundbary Samsung Q60R i Q70R w starciu z Irlandczykiem

Wybór filmu do testów był nieprzypadkowy. Po pierwsze jest to jedna z najgłośniejszych produkcji Netflixa, która ma ambicję na zawojowanie oscarowej gali. Ponadto udostępniono ją w serwisie w technologii Dolby Atmos, dlatego Irlandczyk idealnie nadaje się do wychwycenia różnic pomiędzy testowanymi soundbarami. Opisy poszczególnych scen postaram się skomponować w taki sposób, aby nie popsuły seansu tym, którzy jeszcze nie obejrzeli tej produkcji. Zacznijmy od tego, co łączy oba modele. Samsung wyposażył soundbary w system adaptacyjnego dźwięku, który dba o to, aby dialogi w każdych warunkach brzmiały perfekcyjnie. Nawet najlepsze telewizory 4K miały z tym problem. Niejednokrotnie łapałem się na tym, że podczas nocnych seansów nieustannie manipulowałem głośnością. Albo rozmowy okazywały się zbyt ciche, albo wybuchy były zbyt głośne. Nie byłem w stanie idealnie zbalansować dźwięku. Po podłączeniu testowanych soundbarów problem zniknął całkowicie. Niezależnie, czy oglądamy monologi głównego bohatera, spotkanie w Copacabana, czy któryś z wieców politycznych Jimmy’ego, z łatwością wyłapiemy to, co główni bohaterowie mają nam do przekazania. Jeśli wystarczająco wytężymy słuch, możemy rozróżnić nawet kwestie aktorów drugoplanowych biorących udział w sądowej bijatyce. Co ciekawe, przy tym samym ustawieniu głośności wybuchy oraz wystrzały są idealnie zbilansowane i nie odstają od pozostałych elementów ścieżki audio.
Q60R i Q70R dobrze oddają głębię dźwięku, świetnie reprodukują pogłos dużych, pustych sal
+2 więcej
W tym miejscu trzeba wspomnieć o przewadze, jaką Q70R zyskuje w wyżej wymienionych scenach. Irlandczyk na Q60R brzmi świetnie, a dźwięki równomiernie rozchodzą się po pomieszczeniu, dobrze imitując m.in. efekty pogłosu. Ale to Q70R sprawia, że możemy poczuć się jak jeden z uczestników wiecu politycznego, to dzięki Dolby Atmos kolejne wybuchy samochodów i eksplozje śledzimy nie tylko wzrokiem, ale i słuchem. Niskie tony na tym soundbarze są także nieco głębsze. Niskotonowe dźwięki to ten element, z którym oba zestawy radzą sobie naprawdę dobrze. Nawet jeśli mocno przyciszymy soundbar, wybuchy przyjemnie dudnią w naszym salonie, nie budząc przy okazji całego bloku. Głośniki basowe grają tak, jak należy. Na pochwałę zasługuje jeszcze jeden element – podczas testów oglądałem film w dwóch wersjach – oryginalnej i z polskim lektorem. W obu przypadkach soundbary poprawnie normalizowały dźwięki dialogów i otoczenia. Doświadczenie głębi dźwięku można spotęgować poprzez dokupienie opcjonalnych bezprzewodowych kolumn tylnych, aby ścieżka audio dochodziła do nas z każdej strony. Jednak według mnie nie jest to konieczne, gdyż nawet w podstawowym zestawie soundbary poprawnie imitują przestrzenność dźwięku.

Nie tylko filmy

Q60R i Q70R wyposażono w technologie łączności bezprzewodowej, dzięki czemu możemy wykorzystać je nie tylko w parze z telewizorem. Nie omieszkałem sprawdzić, jak sprzęt radzi sobie w roli odtwarzacza muzyki. I jeśli miałbym wymienić jedną rzecz, z którą soundbary mają problem, to wskazałbym właśnie na ich muzyczny potencjał. Niezależnie, czy parowałem sprzęt za pośrednictwem technologii Bluetooth, przesyłałem utwory przez port USB w Q60R, czy udostępniałem je przez Wi-Fi z pomocą Spotify Connect na Q70R, muzyka brzmiała dobrze, ale nie doskonale. Brakowało w niej głębi, która tak oczarowała mnie w przypadku seansów filmowych. Odniosłem wrażenie, że soundbary nie zawsze w pełni wykorzystują potencjał głośnika niskotonowego przy odtwarzaniu muzyki. Tam, gdzie spodziewałem się głębokiego uderzenia basów, sprzęty grały zbyt delikatnie. Basy owszem, były mocne, ale niezbyt mięsiste. Za to w przypadku gier o niedoborze mocy nie może być mowy – niskotonowiec pięknie buczy w strzelankach, a podczas wyścigów warkot silników miło pieści uszy. Soundbary podpięte do telewizorów Samsung aktywują Tryb Gry automatycznie po wykryciu konsoli, co jest miłym udogodnieniem.

Samsung Q60R i Q70R – podsumowanie i konkurs

Nadszedł czas, aby odpowiedzieć na pytanie, który z testowanych soundbarów najlepiej sprawdzi się w naszych domach. Różnica w cenie nie jest zbyt duża – Q60R kosztuje 1999 zł, a Q70R kupimy za 2500 zł – wybór modelu w dużej mierze zależy od tego, w jaki sposób wykorzystujemy nasz telewizor. Trzeba bowiem pamiętać, że dostęp do treści Dolby Atmos jest ograniczony, tylko część produkcji dystrybuowana jest w tym formacie. Jeśli oglądamy głównie telewizję linearną i nie posiadamy ani konsoli, ani odtwarzacza Blu-ray, Q60R powinien spełnić nasze wymagania. W takich warunkach prawdopodobnie nie wykorzystamy potencjału technologii Dolby Atmos. Ale jeśli większość filmów oraz seriali oglądamy za pośrednictwem serwisów streamingowych i posiadamy w domu Xboxa One, zakup Q70R może okazać się lepszym wyborem. To model bardziej perspektywiczny, który z biegiem czasu i rosnącą liczbą produkcji wykorzystujących Dolby Atmos będzie zyskiwał na wartości. A już teraz jeden z tych sprzętów może wpaść w twoje ręce. Wspólnie z firmą Samsung przygotowaliśmy konkurs, w który do wygrania są dwa soundbary, Samsung Q60R oraz Samsun Q70R.  Zasady są proste: weź udział w przygotowanym przez nas quizie i przekonaj redakcję, że to do Ciebie powinien trafić jeden z opisywanych tu soundbarów!

Warunki uczestnictwa w konkursie znajdziesz na stronie z quizem konkursowym

  Samsung Q60R Samsung Q70R
Moc wyjściowa 360 W 330 W
Liczba kanałów 5.1 3.1.2
Liczba głośników 8 7
Zakres częstotliwości 42Hz ~ 20kHz 35Hz ~ 20kHz
Dolby Atmos Nie Tak
Dolby Digital Dolby 5.1 Dolby 5.1 / Dolby DD+
Adaptive Sound Mode Tak Tak
Game Mode Tak Tak
Formaty audio AAC, MP3, WAV, OGG AAC, MP3, WAV, OGG, FLAC, ALAC, AIFF
Złącza HDMI, optyczne, audio, USB HDMI, optyczne
Bluetooth Tak Tak
Wi-Fi Nie Tak
Wymiary soundbara 1100 x 59 x 100 mm 1100 x 59 x 100 mm
Waga soundbara 3,6 kg 3,6 kg
Wymiary głośnika niskotonowego 205 x 353 x 303,2 mm 205 x 403 x 403 mm
Waga głośnika niskotonowego 6,2 kg 9,8 kg
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj