Minął ponad rok od tego momentu i przygoda Heisenberga dobiega końca. Pytanie tylko, czy dosięgnie go sprawiedliwość i producent najlepszej metaamfetaminy na rynku wyląduje za kratkami, czy może jednak uda mu się uciec i zarobić na swoim biznesie miliony? A może czeka go jeszcze mniej ciekawa przyszłość?
Wszyscy, którzy oglądali pierwszą część piątego sezonu, wiedzą, że prawie rok po wydarzeniach ukazanych w pierwszych odcinkach tej serii Walter żyje, ale wyraźnie się ukrywa lub przed kimś ucieka – posługuje się fałszywym dowodem, zmienił swój wygląd i spotyka podejrzanych typów w przydrożnych restauracjach. Co z jego rodziną, co ze wspólnikami? Tego nie wiemy. Walter odbiera klucze do samochodu, w którego bagażniku znajduje się karabin maszynowy. Na tym kończy się futurospekcja.
To, co charakteryzowało Walta, i to, co go usprawiedliwiało przez pierwsze sezony, to oczywiście choroba i próba zarobienia pieniędzy, by po śmierci jego rodzina miała za co żyć. Gdy bohater ma odpowiednią motywację, widz podąża za nim wierząc w słuszną sprawę, nawet jeśli ucierpi na tym jakiś gangster czy ćpun. Walter jednak gubi swoją motywację na rzecz takich wartości, jak pieniądze czy sława. Przez to, zamiast robić coś dobrego, bohater krzywdzi wszystkich wokół siebie. Przecież gdyby nie jego interesy, to Hank, szwagier Walta, nigdy nie zostałby postrzelony i nie musiałby przechodzić bolesnej i długotrwałej terapii. Przez jego czyny i rozkazy Jesse wpadł w depresję, a jego dziewczyna prawie straciła dziecko. Walt zniszczył także swoje małżeństwo. Nie mówiąc już o niewinnych ludziach, którzy zginęli tylko i wyłącznie dlatego, że byli świadkami jego posunięć.
Vince Gilligan, twórca serialu, w jednym z wywiadów powiedział o nastawieniu widza do postaci bohatera w następujący sposób: "Nie podoba mi się to, co on robi, ale rozumiem i popieram go we wszystkim aż do samego końca". I takie nastawienie towarzyszyło widzom nawet w momentach, gdy Walt musiał decydować się na to, czy zabić uwięzionego mężczyznę już w pierwszym sezonie. Takie uczucie towarzyszyło nam także, gdy Walt, próbując ratować Jessego przed pewną śmiercią, potrącił, a później zastrzelił dwójkę gangsterów. Jednak gdy ginie Gale, współpracownik White’a, a później pociąga to za sobą kolejną falę ofiar, w tym Mike’a lub młodzieńca, który był świadkiem kradzieży metyloaminy z pociągu, trudno godzić się z czynami głównego bohatera.
Pytanie więc brzmi, czy ktokolwiek jeszcze Waltowi kibicuje? Czy ktoś liczy na to, że ten cyniczny, egoistyczny i arogancki megaloman, który uważa, że należy mu się szacunek i posłuszeństwo, wyjdzie z tej przygody cało? W pierwszej części piątego sezonu bohater pokazał swoje nowe oblicze. Czuje się nietykalny i widać to w każdej scenie, gdzie prowadzi swoje interesy. Jednak zabijając Gusa, a później Mike'a, sprowadził na siebie wielkie kłopoty. Nie mówiąc już o ostatniej scenie pierwszej części sezonu, po której możemy być pewni, że Hank wie, kim jest Heisenberg. Wydaje się to przerastać jednego człowieka.
Gilligan postarał się o to, by stworzyć bohatera, którego trudno polubić. Na początku jest ciamajdowaty, bez ambicji i perspektyw. Gdy oglądamy jego codzienne życie, trudno wyobrazić sobie bardziej nudnego bohatera. Z czasem, gdy obserwujemy co raz to nowsze kryminalne zmagania, Walt imponuje swoim sprytem i wiedzą, jednak irytuje przesadną pewnością siebie i arogancją. Gdy niszczy swój związek ze Skyler, doprowadza Jessego do załamania nerwowego i pozwala niewinnym ludziom cierpieć, staje się bohaterem negatywnym. Gubi swoją motywację, dla której z początku się ten serial oglądało, i czyni zło dla własnego zysku. Jeśli w świecie Heisenberga istnieje karma, jego przyszłość nie jawi się w kolorowych barwach.
Jedno jest pewne – White ucieka. Nie wiemy przed kim, nie wiemy w jakich okolicznościach. Z pewnością dowiemy się tego w ciągu najbliższych tygodni. A jaki czeka go koniec? Zdziwiłbym się, gdyby zakończenie było pozytywne dla Waltera. Jeśli nie wyląduje za kratkami, to z pewnością kartel doprowadzi go do porządku. A nawet jeśli jakimś cudem uda mu się uniknąć kary za swoje czyny, to jakim kosztem? Wreszcie – co z resztą bohaterów i jaki będą mieć udział w ucieczce głównego bohatera? Nie wiadomo, co się stanie. Pewne jest jedynie, że będzie to koniec.