Scenariusz  do filmu Blondynka autorstwa Andrew Dominika powstał na podstawie książki Joyce Carol Oates o tym samym tytule. Autorka opowiedziała w niej historię inspirowaną życiem amerykańskiej aktorki, Marilyn Monroe, czyli tak naprawdę Normy Jean Mortenson. Zarówno powieść, jak i jej ekranizacja nie jest prawdziwą historią wielkiej gwiazdy lat 50-tych i 60-tych, a jedynie jej fabularyzowanym portretem. Dlatego też wiele rzeczy w scenariuszu filmu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Które wątki z filmu Blondynka wydarzyły się naprawdę, a co zostało dodane na potrzeby fabuły?

Blondynka - co jest prawdą, a co kłamstwem?

Film Blondynka, który jest dostępny na Netflixie, opowiada historię tytułowej bohaterki powieści Carol Oates, począwszy od jej dzieciństwa. W filmie dowiadujemy się, że Norma Jean Mortenson (Ana De Armas) trafiła do domu dziecka przez chorobę psychiczną swojej mamy. W późniejszych latach Norma rozpoczyna karierę jako aktorka. Produkcja szybko daje widzom do zrozumienia, że Marilyn Monroe istnieje tylko na ekranie, podczas kiedy kobieta próbuje odnaleźć szczęście w życiu prywatnym. Jest ono jednak pełne rozczarowań. W historii bohaterki nie brakuje zarówno wątku aborcji, jak i nieszczęśliwej miłości. Na szczęście w życiu prawdziwej Normy Jean Mortenson, znanej jako Marilyn Monroe, nie wszystko wyglądało równie dramatycznie. Poniżej dowiecie się, które wątki z filmu Blondynka wydarzyły się naprawdę, a które są kłamstwem w stosunku do życia prawdziwej aktorki:
fot. Netflix
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj