Harry Potter: Ralph Fiennes broni J.K. Rowling. Aktor twierdzi, że autorka nie powinna być krytykowana za transfobiczne komentarze

J.K. Rowling stoi za powstaniem kultowej serii Harry Potter. Choć jej powieści o młodym czarodzieju nadal mają wielu fanów, część z nich odwróciła się od samej autorki. Kontrowersje wokół J.K. Rowling zaczęły się w 2020 roku od publikacji przez nią tweetów na temat osób transpłciowych, które były odpowiedzią na artykuł, w którym użyto sformułowania „osoby, które miesiączkują”. Później jeszcze kilka razy podpadła swoim obserwatorom i osobom ze społeczności LGBTQ+. Autorka sama określa się jako trans-wykluczająca radykalna feministka i jest zdania, że dyskusja na temat tożsamości płciowej jest sprzeczna z koncepcją płci biologicznej.

Harry Potter – Ralph Fiennes stanął w obronie J.K. Rowling

Po twitterowych wypowiedziach Rowling zaczęła być określana jako osoba transfobiczna, a wielu członków obsady Harry'ego Pottera, w tym Daniel Radcliffe, Emma Watson i Rupert Grint, skrytykowało publicznie jej poglądy. Jej wpisy spotkały się jednak z czymś więcej niż krytyką w sieci – przy wielu okazjach konieczne było zaangażowanie policji. Autorce bowiem wielokrotnie grożono śmiercią, aktywiści publikowali zdjęcia, na których stoją pod jej domem, a po ataku na Salmana Rushdiego Rowling usłyszała, że ona będzie następna. Ralph Fiennes, aktor, który w filmowej serii Harry Potter wcielał się w Lorda Voldemorta, stanął w obronie autorki. Fiennes nazwał reakcje na opinie autorki o osobach trans „przerażającymi”. W niedawnym wywiadzie dla gazety The New York Times:

J.K. Rowling napisała te wspaniałe książki o wzmacnianiu wewnętrznej siły, o tym, jak małe dzieci odnajdują się jako istoty ludzkie. Chodzi o to, jak stać się lepszym, silniejszym, bardziej moralnym człowiekiem. To znaczy, rozumiem punkt widzenia, że ktoś może być zły na to, co mówi o kobietach. Ale to nie jest jakaś obsceniczna, uber-prawicowa faszystka. To tylko kobieta mówiąca: „Jestem kobietą i czuję, że jestem kobietą i chcę móc powiedzieć, że jestem kobietą”. I rozumiem, skąd to się bierze. Mimo że nie jestem kobietą.