Eurowizja 2024: Joosta z Holandii czeka proces. Policjant przekazał szczegóły
Kilka dni po finale Eurowizji 2024 portal Aftonbladet dotarł do nowych informacji w sprawie dyskwalifikacji Joosta. Okazuje się, że Joost miał mieć dość tego, że fotoreporterzy pomimo jego próśb nie zaprzestali robienia mu zdjęć oraz filmowania. Miał być przez to "bardzo zestresowany". Portal Aftonbladet rozmawiał z jednym ze świadków zdarzenia, który z kolei stwierdził, że Joost miał być też 'bardzo agresywny''. Policja potwierdziła już, że reprezentant Holandii nie dopuścił się przemocy fizycznej wobec samej fotografki. Holenderska delegacja przekazała za to, że Joost wykonał "groźny ruch w kierunku kamery" i doprowadził do jej uszkodzenia. Ponadto Emil Andersson, czyli szef policyjnej sekcji dochodzeniowej w Malmo, niedawno potwierdził, że Joost jest podejrzany o stosowanie gróźb bezprawnych:Wiadomo, że mężczyzna jest podejrzany o stosowanie gróźb bezprawnych na terenie areny w Malmo w czwartek wieczorem. Podejrzany został przesłuchany, ale nigdy nie został zatrzymany. Powód, do którego kierowana była groźba, jest pracownikiem Eurowizji.
Mówi się, że Joost niedawno wyjechał ze Szwecji. Najnowsze informacje na temat dalszego postępowania w jego sprawie również przekazał Emil Andersson. Joost ma stanąć przed sądem na początku czerwca 2024 roku:
Śledztwo prowadzone przez naszą policję jest w dużej mierze zakończone. W postępowaniu przyspieszonym wyznacza się podejrzanemu termin na zapoznanie się z dokumentami, a po jego upływie sprawę przekazuje się prokuratorowi. Myślę, że nastąpi to na początku czerwca. (...) Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy dana osoba nadal przebywa w kraju, i tak możemy kontynuować sprawę.
Sam Joost nie zabrał jeszcze głosu w sprawie Incydentu.
Występ Joosta w drugim półfinale Eurowizji 2024
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj