BrzydUla 2 doprowadza do kulminacji wątku spotkania zarządu. Wiemy, że Marek jest skłonny poddać się, a wola walki jest tylko po stronie Uli. Cała sytuacja nabiera oczywiście podwójnego znaczenia, gdy dla Uli to jest być albo nie być z Markiem, dlatego też bardziej o to wszystko walczy. A Febo, jak to oni, kombinują, by zebrać pieniądze, a dziedzictwo lat pracy się nie liczy. Dlatego trzeba pochwalić scenarzystów za dobre rozdanie kart. Paulina jako prezeska? Wydaje się to strzał w dziesiątkę dla Dobrzańskich – zwłaszcza że zdecydowanie zrobi wszystko, o co Marek ją poprosi. Stanie się ona pionkiem w tej rozgrywce, bo Aleks też wie, jak ją kontrolować. Wątek Violki jest dziwaczny, ale zaskakująco trafny. Jej negocjacje z prawnikiem są dość specyficzne i na pierwszy rzut oka wydają się wręcz absurdalne. Jednak biorąc pod uwagę stawkę, ma to sens – Fitz czuje, że to ryzyko może się opłacić z nawiązką. Tak naprawdę ten wątek to taka Violetta Kubasińska w pigułce, czyli jak w wręcz banalny sposób potrafi się ona w życiu ustawić. 
fot. TVN/JAKUB KAMINSKI EAST NEWS
W domu Dobrzańskich wiele niepewności. Udaje się ten wątek ukształtować tak, by problem Uli w walce o Marka nie był banalny, bo choć dziewczyna się stara jak może, nie ma dobrego scenariusza, który mógł zakończyć się sukcesem. Wręcz wydaje się, że Marek się oddala, ale ten odcinek dobrze buduje nutkę nadziei. Na pewno informacja o braku ciąży jest kluczowa dla tego, by jakaś przyszłość jednak była. Niechęć Marka do powiedzenia dzieciom trudnej prawdy poniekąd też to daje, a tym samym bohaterka ma więcej czasu, by coś zrobić. Kłopot w tym, że po takim zdarzeniu i poziomie, w jakim ta relacja obecnie jest, nie widać, co może tu tak naprawdę pomóc. BrzydUla 2 – lekko, przyjemnie, ciekawie i czasem zabawnie. Dobra rozrywka zgodnie z oczekiwaniami.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj