Powrót Fanny jest jednocześnie powiązany z rozwojem tej postaci. Znaliśmy ją jedynie powierzchownie - była tancerka, dobra matka, świetna nauczycielka. Teraz widzimy jej inne oblicze - kobiety, która chce być kochana. Poznajemy jej tajemniczego lubego w dość zabawnej scenie z Michelle. Jej nietypowy chłopak okazuje się postacią idealnie skrojoną do tego serialu - cieszy zwłaszcza jego ironiczne i złośliwe poczucie humoru.
[image-browser playlist="600232" suggest=""]©2012 ABC Family
Wątek Michelle tradycyjnie potrafi rozbawić, w czym duża zasługa Sutton Foster, która świetnie sobie radzi w roli komediowej. Od początku imponuje jej podejście do tego elementu - jest bardzo naturalna i wiarygodna. W jej grze nie da się doszukać szczypty sztuczności. W scenach dramatycznych jej na razie nie widujemy - w sumie nie ma ich za wiele, a jak już są, jak w tym odcinku, również poprowadzono je w sposób dość luźny. Scena w łóżku znakomicie rozwija Michelle na płaszczyźnie emocjonalnej. Ma to także pozytywny wpływ na jej relację z Fanny. Świetnie pomyślana scena, która pomimo poważnego tonu, potrafi rozbawić.
W historii nastolatek dzieje się całkiem sporo. Boo mimowolnie nawiązuje relację z kolegą ze szkoły tańca, który nie jest ideałem męskości w oczach jej przyjaciółek. Na początku Boo podziela ich opinie, lecz z czasem zaczyna patrzeć na niego zupełnie inaczej. Dobrze, że w końcu zrezygnowano z jej nudnego zauroczenia Charliem. Taki wątek może urozmaicić jej przygody w Bunheads.
[image-browser playlist="600233" suggest=""]©2012 ABC Family
Wielką niewiadomą jest Sasha i jej dziwaczne zachowanie, które rozpoczęło się w poprzednim odcinku, a teraz przybiera na sile. Najpierw ma to miejsce na początku w szkole i w bardzo dramatycznej, przesyconej napięciem ostatniej scenie odcinka. Czy naprawdę chodzi o cheerleading? Najprawdopodobniej Sasha chce zrobić coś tak drastycznego, aby zwrócić uwagę swoich kłócących się rodziców. Wywiązuje się z tego dość intrygujący wątek, który w połączeniu z dobrą końcówką może być gwarancją wielu emocji.
Bunheads po powrocie Kelly Bishop w roli Fanny staje na wysokości zadania, aby spełnić oczekiwania widzów. Scenarzyści nadal brylują w inteligentnych i wymyślnych dialogach, które w połączeniu ze sporą dozą humoru, dają wybuchową mieszankę.
Ocena: 8/10