W nękanym ogniem artylerii oraz ciągłymi bombardowaniami Wrocławiu pozbawiony pomocy swoich podkomendnych Aleksander Razumowski ma do wypełnienia ważne zadanie. Sęk w tym, że ludzie Berii również są w to zamieszani i jeśli to im uda się odkryć tajemnicę niejakiego Archiwisty, biedny Razumowski straci poparcie samego Ojczulka Stalina. W wypadku Razumowskiego utrata tej przychylności nie skończy się zbyt dobrze, bo w trakcie swojej kariery naraził się całkiem sporej liczbie wpływowych ludzi, którzy tylko czekają na błąd podpułkownika. Za wszelką cenę trzeba więc rozwiązać tajemnicę Archiwisty, tajemnicę, którą strawią płomienie, gdy upadnie Wrocław. Kluczem do niej jest Inga von Bredow oraz dwójka jej dzieci – córka i wnuki Zygmunta von Bredow (wspomnianego Archiwisty), a komplikacją to, że cała trójka wierzy jeszcze w niemieckie zwycięstwo nad "czerwoną hołotą". Razumowski przyjmuje więc nazwisko Aleksander Roth i jako niemiecki major zaznajamia się z Ingą, Horstem oraz Klaudią, mając nadzieję wyciągnąć od nich potrzebne informacje. Znajomość ta nie będzie łatwa, bowiem Inga von Bredow oznaczona jest w aktach jako nieprzeciętnie inteligentna, z Horsta trzeba zrobić mężczyznę, a Klaudia... Cóż, Klaudia wydaje się być rodzajem dziecka, które napędzane jest jedynie czekoladą.

Pluton niemieckich żołnierzy, którzy autentycznie polubili swego szorstkiego dowódcę, sprawa morderstw w Breslau (mimo oblężenia śledztwo musi trwać), prywatne porachunki i ekscentryczni bogacze z równie ekscentrycznymi upodobaniami oraz niebezpieczne wycieczki na drugą stronę frontu. No i oczywiście romans, bo przecież Razumowski przypomina nieco agenta 007 (choć zamiast martini woli zimną wódkę, przez co wydaje się nieco bardziej swojski), więc nie może zabraknąć w jego historii kobiety. Wszystko to sprawia, że historię o nim czyta się z zapartym tchem - i przyznać trzeba, że budzi sympatię bohater, który pracuje dla totalitarnego reżimu. Ponadto, jak i we wcześniejszych książkach, autorowi udało się przyjemnie odmalować tło historyczne swojej opowieści, wplatając w nią rzeczywiste postacie i zdarzenia, tym samym utrzymując się w konwencji wcześniejszych swoich dzieł.

Czytaj także: Wywiad z Adamem Przechrztą

Jeśli ktoś czytał już przygody Razumowskiego oraz jego kompanii, nie trzeba go zachęcać, by sięgnął po kolejny tom opowieści – jeśli nie, najlepszym sposobem jest sięgnięcie po Demony Leningradu i Demony Wojny. Część I, ponieważ Adam Przechrzta przez cały czas rozwija swojego bohatera. Poza tym poprzednie książki też są świetne.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj