Powracamy od razu do końcowych wydarzeń z finału drugiego sezonu, lecz ukazanych tym razem z punktu widzenia tajemniczej kobiety w czerni. Pamiętamy cliffhanger, w którym wykorzystano "kartę matki", będącą prawdopodobnie największym ryzykiem, jakie można poczynić w serialu telewizyjnym. Od razu przy takim zabiegu przypomina mi się Prison Break, w którym wykorzystanie tego elementu, delikatnie mówiąc, nie było najlepsze.
[image-browser playlist="600021" suggest=""]©2012 NBC
Grimm wychodzi z tego obronną ręką, gdyż postać matki Nicka, jak na razie, jest interesującym dodatkiem. Spojrzenie na prawdziwego Grimma z krwi i kości, który od lat robi swoje i jest do tego szkolony, pokazuje nam, kim może stać się Nick za wiele lat. Prawdopodobnie jej osoba wpłynie pozytywnie na głównego bohatera, którego charakter powinien rozwinąć się w atrakcyjnym kierunku. Duża zasługa w udanym wprowadzeniu postaci matki leży w utalentowanej aktorce - Mary Elizabeth Mastrantonio, która dodaje od siebie sporo klasy temu serialowi. Dobrze, że wprowadzono tutaj nutkę humoru, dzięki próbie odbudowania relacji z Nickiem poprzez zwyczajne matczyne czyny.
Intryguje zachowanie kapitana Renarda. Tak naprawdę od początku nie wiemy, dlaczego on chce mieć Grimma pod ręką, sprzeciwiając się rodzinom i żniwiarzom. Można wysnuć wniosek, że pozbycie się Kimury ma jedynie sprawić, aby nikt nie dowiedział się o Grimmie. Jednocześnie zastanawia, dlaczego Renardowi tak zależy, aby Nick był po jego stronie? Widzimy, że stara się pomóc jego dziewczynie, która jest pod wpływem napoju Adalind. Jego wątek niesie ze sobą największą otoczkę tajemnicy, potrafiącej zainteresować, a zarazem Posiadającej spory potencjał.
[image-browser playlist="600022" suggest=""]©2012 NBC
Da się zauważyć postęp w sferze technicznej serialu. Efekty specjalne potwornych wizerunków baśniowych istot sprawiają wrażenie bardziej dopracowanych. Jedyny minus to pierwsza scena ze statkiem, która trąci delikatną sztucznością.
Do Francji dotarła wiadomość Nicka w postaci dwóch głów Żniwiarzy, przez co wysłany został specjalny wykwalifikowany morderca, który ma się go pozbyć. Nowa postać potwora sprawia, że Grimm ocieka jeszcze większym mrokiem, na czym korzysta ogólny klimat serialu. Bezapelacyjnie jest to przeciwnik wręcz nie do pokonania dla samotnego Grimma, ale Nick ma asa w rękawie w postaci swojej matki. Z uwagi, że odcinek kończy się soczystym cliffhangerem, towarzyszyć nam może spora dawka emocji i wysoki poziom zainteresowania, który trzeba jak najszybciej zaspokoić.
[image-browser playlist="600023" suggest=""]©2012 NBC
Grimm powraca z klasą, dając nadzieję na naprawdę znakomity sezon. Trudno przewidzieć, w którym kierunku się rozwinie, lecz jeśli twórcom nie zabraknie dobrych pomysłów, możemy oczekiwać wyśmienitej rozrywki.
Ocena: 8/10