Asajj Ventress, po wydarzeniach z poprzedniego epizodu, udaje się na poszukiwanie swojej drogi życiowej. Spotykamy ją na Tattooine, gdzie pierwsze kroki kieruje w stronę kantyny, aby utopić smutki w dobrym trunku. Sposób przedstawienia kantyny, muzyka z rasy Bithów czy napaści na Asajj jest doskonałym nawiązaniem do kultowych wydarzeń z "Nowej Nadziei". Z tą różnicą, że Asajj jest tutaj bardziej bezwzględna od Obi-Wana. Przyjemny smaczek, który wywołuje uśmiech na twarzy widza.

[image-browser playlist="604657" suggest=""]©Lucasfilm 2012

Zabicie napastnika doprowadza do spotkania z Bosskiem i Razzi - łowcami nagród, kompanami zabitego. Grożą jej, by dołączyła do nich na akcji, zastępując poległego łowcę. Tutaj zaczynamy dostrzegać zmianę w Asaji - to już nie jest ta bezwzględna uczennica Dooku, która bez mrugnięcia okiem mogłaby zabić tych wszystkich łowców. Chociaż twierdzi, że potrzebuje kredytów. W między czasie mieliśmy kolejny dobry smaczek w postaci Embo spacerującego z psem. Takie delikatne niuanse podwyższają jakość odbioru.

Sama akcja z obroną pociągu przed napastnikami została bardzo przemyślanie i efektownie zrealizowana. Przede wszystkim była bardzo dynamiczna - kamera latała po całym pociągu, pokazując zmagania łowców nagród z napastnikami - ciekawy zabieg, który urozmaicał pojedynki. W formie animacji polepszyli trochę walkę wręcz, przez co wygląda ciekawiej, niż mieliśmy to okazję oglądać w poprzednich odcinkach. Tutaj mogliśmy zobaczyć w akcji słynnego Dengara, którego wielu z nas zna z książek czy z epizodycznej roli w "Imperium Kontratakuje". Simon Pegg świetnie spisał się podkładając mu głos. Sam Dengar był taki, jak go sobie wyobrażałem, więc jako fan jestem usatysfakcjonowany. Szkoda tylko, że jego rola była tak mała. Poza tym - mieliśmy nowe spojrzenie na Bobę Fetta, który zmienia się wizualnie i coraz bardziej przypomina żołnierzy-klony. Mieliśmy tutaj miłe nawiązanie w postaci dwóch pistoletów, które były identycznym modelem, jakiego używał Jango Fett w "Ataku Klonów". Znając Fetta z jego późniejszych przygód, pamiętamy, że nie lubił pracować w zespole - zawsze działał solo, bo nikomu nie ufał. Tutaj jest inaczej - zebrał grupę, której przewodzi, ale wydarzenia z tego odcinka odpowiednio wpływają na młodego łowcę nagród - zostaje oszukany, więc powoli uczy się, że musi polegać tylko na sobie.

[image-browser playlist="604658" suggest=""]©Lucasfilm 2012

Najciekawiej było z Asajj, która przeszła w tym odcinku wyraźną metamorfozę. Teraz widać, że wydarzenia ostatniego sezonu powoli zmieniały Asajj, a wybicie jej klanu Sióstr Nocy podziałało jak katalizator. Widzimy, że ona próbuje odciąć się od Ciemnej Strony Mocy, od swojej przeszłości czy nauk Dooku. W walce używa siły fizycznej, rezygnując z mocy - tylko kilka razy wykorzystała duszenie, kiedy już było to absolutnie konieczne. Kluczową sceną była rozmowa z Plumą, która powiedziała jej, że nie wie, jak to jest stracić rodzinę. Ta nutka cierpienia i smutku w głosie Ventress, gdy odpowiada "chciałabym nie wiedzieć" była swego rodzaju zaskoczeniem. To już nie jest ta sama zabójczyni - ona się zmieniła, jest kobietą, która przeżyła tragedię i nie wie, gdzie jest jej miejsce w galaktyce. Jej późniejsze czyny z oszukaniem pracodawcy Fetta i oddaniem części łupu pozostałym łowcom tylko potwierdzają tę zmianę. Asajj najpewniej powróci na Dathomirę z konkretnym celem.

[image-browser playlist="604659" suggest=""]©Lucasfilm 2012

Nigdy nie sądziłem, że Star Wars: The Clone Wars będę omawiać w kwestii rozwoju postaci i głębi. To jest serial animowany oparty na akcji i widowisku, który przez 4 sezony dojrzał. Twórcy prezentują nam coś więcej, a wspaniale pokazana przemiana Ventress jest tego dowodem. Kolejny dobry odcinek serialu jest raczej tylko przedsmakiem przed "Braćmi", w którym powróci Darth Maul.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj