Kamuflaż ("Covert Affairs") w 5. sezonie ma tak naprawdę jeden słaby wątek: trójkąt miłosny z Auggiem (Christopher Gorham) w centrum akcji. Wprawdzie jest to lepsze niż tragiczny romans Auggiego z 4. sezonu z Annie (Piper Perabo), ale nadal nie jest najlepiej. Przede wszystkim problem leży w pokazaniu samego Auggiego, którego zachowanie względem obu kobiet jest sprzeczne i nie widać do końca, którą tak naprawdę lubi. Niby mówi, że pannę z agencji bałamuci w związku z tym śledztwem, czyli w domyśle, by pomóc Annie, ale niektóre ich wspólne sceny temu przeczą. A już najgorzej wypada scena oparta na kliszy, gdzie zostaje nakryty przed jedną kobietę podczas kłótni z drugą. Nie jest to przemyślane.
Podobać się może relacja Annie z Ryanem (Nic Bishop), bo zaskakująco dobrze do siebie pasują. Czuć tutaj chemię, czyli coś, czego pod kątem romantycznym nigdy nie było pomiędzy Auggiem i Annie. Jeśli twórcy dobrze ten motyw poprowadzą, ewentualny romans Annie i Ryana może okazać się niezłym urozmaiceniem Kamuflażu. Tak w ogóle - czy tylko mi się wydaje, że w kolejnym sezonie Annie opuści CIA i będzie dla niego pracować? Wszystko na to wskazuje.
[video-browser playlist="633471" suggest=""]
Intryga z amerykańskim terrorystą stającym się islamskim radykałem wypada nawet nieźle. Szkoda jedynie, że Ryan, Annie i ich towarzysze dają się trochę zbyt banalnie zaskoczyć. Przecież mamy do czynienia z profesjonalistami, którzy nawet w obliczu przeciwnika znającego teren powinni byli się lepiej zachować. Tak samo zastanawia mnie sytuacja z owym terrorystą, który wydaje się trochę niedopracowany. Skoro to były agent CIA, to wie, jak działa agencja, więc powinien uwierzyć w ostrzeżenie Annie o dronie. Z reguły przywódcy islamskich terrorystów w serialach i filmach nie są aż takimi głupcami.
Czytaj również: "Zemsta" - co w kolejnym sezonie?
Kamuflaż może się podobać - jest ciekawiej, bardziej emocjonująco i ogląda się to dobrze. Intryga zaczyna nabierać rumieńców, a dobre wrażenie psują jedynie nieliczne niedopracowane elementy.