Katy Keene, tytułowa bohaterka serialu, to pracująca w nowojorskim sklepie z drogimi ubraniami dziewczyna, która marzy o karierze projektantki i po nocach szyje swoje kreacje na maszynie od mamy. Do jej paczki należą: znana z serialu Riverdale Josie, która przybyła o Nowego Jorku, aby rozbujać swoją muzyczną karierę, marzący o karierze na Broadwayu tancerz Jorge, wpływowa Pepper, której celem jest otwarcie własnego miejsca spotkań dla artystów oraz KO, pięściarz, chłopak głównej bohaterki. Wszyscy pragną odnieść sukces i rozpocząć wielką karierę w Nowym Jorku. Niestety muszę przyznać, że ta produkcja nie wnosi nic świeżego do tak już wyeksploatowanego gatunku produkcji młodzieżowych. Nie ma tutaj nic, co wyróżniałoby projekt The CW na tle innych, czasem o wiele, wiele lepiej zrealizowanych i napisanych seriali (choćby Euforia, która historię o dojrzewaniu miesza z dyskusją o mrocznej stronie tego etapu z takimi problemami jak uzależnienia). Tutaj wszystko zostało do bólu ukazane w bardzo cukierkowy sposób, co w pewnym momencie sprawia, że wszystko staje się mdłe i nieznośne, wypolerowane, bez żadnej rysy, ale również bez żadnej prawdy i nuty problemu. To rozładowałoby ten cukierkowy, słodki balonik, jednak jak nawet twórcy próbują dawać swoim bohaterom jakieś rozterki i kłopoty, to są one tylko chwilowe, mało ważne, nic nie znaczą dla opowiadania historii. Wszystko to wychodzi sztucznie i odbywa się według schematu sukces -> lekki problem -> szybkie rozwiązanie problemu -> kolejny sukces. Niestety, ale według mnie ten laurkowaty świat bardzo szybko się męczy.
fot. The CW
+9 więcej
Szkoda, że produkcja nie broni się swoją główną bohaterką. Niestety Katy w dużej mierze jest postacią bezbarwną, pozbawioną charakteru. Nie jest to po prostu bohaterka, na której można budować fundament dla produkcji. Lucy Hale, która wciela się w postać, stara się jak może, jednak nie za bardzo ma na czym kreować swoją bohaterkę. Tak samo jej związek z KO. Być może wynika to z tego, że jest on tak mało ważną postacią w historii, kompletnie nie eksploatowaną, a jak już, to w bardzo słaby, lekko slapstickowy sposób. Dlatego ten związek jest również bezbarwny i w gdy nasi bohaterowie rozstają się, to ten ładunek emocjonalny jest marny. Trochę ciekawszy wątek, jednak również na tym etapie z zupełnie niewykorzystanym potencjałem ma Josie. Osobiście lubię tę postać, jednak jej wprowadzenie tutaj nie było do końca dobre, szczególnie na początku. Jedak po jej zatrudnieniu w sklepie z winylami coś się ruszyło i jest jakaś droga do rozwoju. Chociaż bardzo irytujące jest to, że scenarzyści cały czas każą mówić Josie, że pochodzi z Riverdale, jakby ciągle musieli przypominać, że to spin-off tej produkcji. Jak dla mnie obecnie najciekawszymi postaciami w tym serialu są Jorge i przede wszystkim Pepper. Bohaterowie mają zadziora, dużą energię i charyzmę w sobie, co oczywiście wynika z dobrego wyboru castingowego odtwórców tych ról. U Pepper połączenie dawki humoru, przebojowości i sprytu sprawia, że chce się oglądać tę bohaterkę na ekranie. Mimo że cała produkcja nie przypadła mi póki co do gustu, to ta postać jak najbardziej zbiera ode mnie plusy. Podobnie Jorge. Widać, że twórcy dali mu jakąś osobowość, na której aktor może pracować. Postać broni się sama w sobie, nie ma jednak jakiegoś ciekawego wątku, na którym można by się poruszać i rozwijać tego bohatera. Znacznie większy potencjał drzemie w elemencie fabuły Pepper i zbierania pieniędzy na wymarzoną miejscówkę dla artystów. Pierwsze odcinki serialu Katy Keene niestety wypadają bezbarwnie, wprowadzają słabo napisaną bohaterkę i kilka chybionych pomysłów fabularnych. Jest kilka przebłysków, jednak nie ukrywają one błędów produkcji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj