Ze słodkiej, naiwnej blondynki z niewielkiego miasteczka w USA, stała się świadomą swoich umiejętności Irlandzką Sithe. Dziś już wie, kto zabił jej siostrę, a jej celem jest ochrona świata i zemsta. Sithe to osoby widzące poprzez elfickie iluzje, dostrzegają one prawdziwe oblicze złych elfów i walczą z nimi. Właściwie nie ma dobrych elfów, zarówno Seelie (Jasne Elfy) jak i Unseelie (Mroczne Elfy) są dla ludzi okrutnym zagrożeniem. Mroczne jednak aktualnie powodują więcej szkód, makabrycznych mordów i mogą doprowadzić do końca istnienia ludzkości. Jasne zdają się zachowywać przyzwoicie.

W „Krwawym Szaleństwie” Mac dowiaduje się znacznie więcej o pochodzeniu swoim i siostry, co więcej – odnajduje podobne sobie lecz lepiej zorganizowane Sithe. Postać Jericho Barronsa nadal jest zagadką, choć dowiadujemy się o nim nieco więcej... co rodzi jeszcze więcej pytań. Najwyraźniej autorka postanowiła potrzymać czytelników jeszcze trochę w słodkiej niewiedzy. Oczywiście pojawiają się liczne sugestie co do pochodzenia mężczyzny, ale szczerze powiedziawszy jest ich kilka i nieco się wykluczają. Podobnie sprawa wygląda w kwestii V’lane – jego zainteresowanie Mac nie maleje, co więcej – zaczyna on iść na pewne ustępstwa. Jako, że jest elfem, jego intencje na pewno nie są czyste, za to pojawianie się znacznie komplikuje życie Mac.

W drugim tomie możecie spodziewać się jeszcze większej dawki potwornych potworów wyciągniętych żywcem z najgorszych koszmarów. Mac będzie musiała poradzić sobie z nimi wszystkimi za pomocą jednej niewielkiej włóczni. Pojawią się nowe artefakty, których zdobycia zapragnie Barrons, co więcej Mac wyjątkowo często będzie znajdować się w okolicy Sinsar Dubh, której pożądają dokładnie wszyscy.

Kroniki Mac O’Connor zdecydowanie nabierają rumieńców, tempa i wyrazu. Akcja rozwija się, kilka zagadek zbliża się do wyjaśnienia, lecz liczba niewiadomych wzrasta. Przemiana bohaterki jest realistyczna i dość ciekawa. Z Blondynki staje się kimś na kształt Buffy, bez mrugnięcia okiem gromi złe elfy i opiera się czarowi dobrych starając się dopaść tego, który zamordował jej siostrę. To wszystko powoduje, że wprost nie można doczekać się kolejnego tomu tego paranormalnego i przejmującego cyklu dla miłośników Elfów, Celtów i bohaterek o ironicznym niewyparzonym języku.

Autorka recenzji: Luviel

[image-browser playlist="600303" suggest=""]

Autor: Karen Marie Moning
Wydawnictwo: Mag , Październik 2011
ISBN: 978-83-7480-222-2
Liczba stron: 389
Wymiary: 125 x 195 mm
Tłumaczenie: Anna Studniarek

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj