Drugi sezon Newsroom jest wyraźnie inaczej skonstruowany niż pierwsza seria. Nie przesadzę, jeśli nazwę pierwsze dziesięć odcinków kablówkowym proceduralem, gdzie co tydzień bohaterowie zmagali się z kolejnymi rzeczywistymi wydarzeniami z niedalekiej przeszłości. W tym roku ten schemat został zepchnięty na drugi plan, a serial kontynuuje swoją medialną edukację, skupiając się na niezwykle interesujących wątkach fikcyjnych.
Warto zauważyć, że czwarty odcinek to pierwszy, którego autorem jest w pełni Aaron Sorkin. Nowy koncept, z jakim zmaga się produkcja, skomplikowana linia fabularna oparta na retrospekcjach i perfekcjonizm pisarza zmusiły go do zwrócenia się z prośbą do HBO o rozpoczęcie produkcji od nowa, mimo że pierwsze dwa epizody były już nakręcone. Dlatego druga seria będzie miała ich tylko dziewięć, a pierwsze trzy są kolaboracją dwóch lub trzech scenarzystów. Podobną prośbę Sorkin wystosował do włodarzy NBC po atakach 11 września. Koszt wstrzymania prac nad trzecim sezonem "Prezydenckiego pokera" wyniósł wtedy 10 mln dolarów. Wszystko po to, aby twórca mógł stworzyć specjalny odcinek odwołujący się do terrorystycznego zamachu. Było warto, jest on rewelacyjny.
Wspominam o tym, gdyż w odcinku pt. "Unintended Consequences" widać jak na dłoni, że Sorkin zapanował nad chaosem opowiadanej historii i może w końcu wznieść się na wyżyny swojego kunsztu. Odcinek jest wyjątkowo emocjonalny i realistyczny. Do tej pory zawsze mogliśmy przewidzieć, co stanie się w Newsroomie (w końcu serial opiera się na prawdziwych wydarzeniach); afrykańskie sekwencje trzymały jednak w napięciu do ostatniej minuty, a narracja genialnej Alison Pill dodała im niesamowitej wyjątkowości. Maggie Jordan chciała być ekspertem w jakiejś dziedzinie, chciała poświęcić swój czas, aby zgłębić niebezpieczne społeczno-polityczne aspekty Czarnego Lądu. Wszystko to, aby informować amerykańskie społeczeństwo, a nie kreować wiadomości pod wyniki oglądalności. Ten wątek ma tym większe znaczenie, że współcześnie niemal wszystkie redakcje tną koszty i nie uwzględniają już w swoim budżecie dziennikarzy specjalizujących się w reportażach terenowych. Czy to kolejny element sorkinowskiej fantazji? Jasne. Czy chcielibyśmy więcej takich bezinteresownych i ambitnych dziennikarzy? Oczywiście.
Odcinek kontynuuje również historię operacji "Genoa", która rozwija się spokojnie, ale konsekwentnie do przodu. Nietuzinkowa jest Marcia Gay Harden w roli prawniczki wynajętej przez ACN po wybuchu skandalu. To tego typu aktorka, która potrafi zahipnotyzować widza i sprawić, że sceny z nią ogląda się z ogromną przyjemnością. Sorkin nie zapomina również o republikańskich prawyborach prezydenckich i towarzyszącym nim absurdach amerykańskich kampanii politycznych.
Newsroom nadal trzyma bardzo wysoki poziom mimo zmiany konwencji. Absolutnie nic nie wskazuje na to, żeby serial miał nas czymś rozczarować w kolejnych tygodniach. Wszystkie wątki nabierają animuszu i może być chyba tylko lepiej.