Podobieństwa do Dochodzenia kończą się tak naprawdę na znakomitej atmosferze. Twórcy budują ją od pierwszych sekund - jest duszna, mroczna, momentami przytłaczająca, ale zarazem intrygująca i wywołująca u widza emocje. Potęgowane jest to odpowiednią muzyką, która świetnie współgra z obrazem. Na klimat olbrzymi wpływ ma także znakomita praca kamery, która zrywa z nudnym stereotypem polskiej telewizji. Jest dynamiczna, często porusza się z bohaterem, nie pozwalając się nam nudzić. Buduje znakomitą, brudną i przygnębiającą estetykę otoczenia, która pasuje tutaj jak ulał.

[image-browser playlist="599385" suggest=""]©2012 TVP2 / fot. Phillip Skarba

Igor Brejdygant, scenarzysta serialu i dwaj reżyserzy - Greg Zgliński i Borys Lankosz to jedni z najbardziej utalentowanych polskich twórców młodszego pokolenia. Osoby, które dają nam nadzieję na to, że rodzime kino może z czasem wyjść z kryzysu i zaoferować coś więcej niż nieśmieszne komedie romantyczne. W serialu tworzą ciekawą konwencję opartą na retrospekcjach. Nie śledzimy śledztwa w typowy sposób, jak ma to miejsce w większości seriali policyjnych. Akcja rozgrywa się po jego zakończeniu, gdy przybywa pani podkomisarz z Biura Służby Wewnętrznej - Joanna Majewska. Padają podejrzenia, że metody śledcze inspektora Marka Kaszowskiego nie są do końca legalne. Dołącza ona do ich ekipy, by przyglądać się jego poczynaniom. Takim sposobem śledzimy jej analizę wydarzeń, które przedstawione są nam w sprawnie zrealizowanych scenach retrospekcji. Z całą pewnością jest to ciekawa i nietypowa forma opowiadania historii, jak na polskie seriale, lecz trudno powiedzieć, czy to będzie kontynuowane w kolejnych odcinkach.

Pilot skupia się na śledztwie w sprawie seryjnego gwałciciela i mordercy, który wyszukuje swoje ofiary przez Internet. Sytuacja przedstawiona realistycznie, odpowiednio mrocznie i na tyle intrygująco, że oglądamy z niemalejącym zainteresowaniem. Jednakże należy pamiętać, że Paradoks nie jest serialem policyjnym opartym na akcji, strzelaninach czy pościgach. To jest kryminał, który podobnie jak Dochodzenie opiera się na śledztwie, relacjach postaci, dialogach i rozwiązaniu sprawy. Zdecydowanie wymaga od widza skupienia i uwagi.

Reżyser nieźle prowadzi fabułę, opierając rozmowy na niedopowiedzeniach i pozbawiając ją ckliwego happy endu. Wszystko wskazuje na to, że Paradoks będzie poważniejszym proceduralem, lecz jedna scena może sugerować wątek przewodni sezonu, aczkolwiek zostaje on zaledwie zaznaczony, więc wiele się nie dowiadujemy. Jakaś tajemnica może być także związana z Majewską - zwiastuje to jej rozmowa z ojcem.

[image-browser playlist="599386" suggest=""]©2012 TVP2 / fot. Phillip Skarba

Twórcy jednak popełnili kilka błędów, które psują wyśmienity efekt. Znakomite rozwiązania fabularne mieszają z boleśnie łopatologicznym przedstawianiem wszystkiego na talerzu. Prym wiedzie tutaj kompletnie niepotrzebna ostatnia scena odcinka. Tak jakby wątpili w inteligencję polskiego widza, dopowiadając na końcu wszelkie niewiadome. W paru momentach da się odczuć irytujące zgrzyty w scenariuszu, gdy postacie wypowiadają dość drętwe i sztuczne kwestie. Jest tego niewiele, ale nie da się obok tego przejść obojętnie.

Paradoks jest także serialem dla widzów, którzy mają dość ogranych do granic możliwości aktorów. Taki powiew świeżości jesrt potrzebny polskiemu serialowi - praktycznie poza Bogusławem Lindą, nie ma bardzo znanych twarzy. Na wyróżnienie zasługuje epizod Gabrieli Muskały, której rozmowa z podkomisarz Majewską mogła się podobać.

Wydaje się, że pierwsze skrzypce będzie grać dwójka bohaterów granych przez Bogusława Lindę i Annę Grycewicz. Obie postacie zostają świetnie nakreślone w premierowym odcinku. Są wyraziste i ciekawe. Pozostali to, jak na razie, tło, potrzebny dodatek, który może mieć swoje 5 minut w kolejnych odcinkach. Wiele o nich powiedzieć nie można.

[image-browser playlist="599387" suggest=""]©2012 TVP2 / fot. Phillip Skarba

Paradoksalnie, wysoka jakość serialu nie leży w jego oryginalności. Od początku do końca premierowego odcinka twórcy poruszają się po schematach gatunku, nie próbując zaserwować nam czegoś innego, świeżego czy nowego, czego wcześniej nie widzieliśmy. W naszej telewizji jednakże należy docenić kunszt, gdy utalentowani filmowcy potrafią perfekcyjnie poruszać się w tym gatunku i operować znanymi motywami w sposób ciekawy i interesujący.

Paradoks zapowiada się na kryminał z wielkim potencjałem. Mało który polski serial może poszczycić się tak znakomitą realizacją i klimatem, który przyciąga do ekranu, zapewniając niezłą rozrywkę. W premierowym odcinku nie uniknięto kilku drażniących błędów, lecz udało się zainteresować widza na tyle, by ten dał Paradoksowi szansę w kolejnych.

Ocena: 7+/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj