Rebelia magów i tajemnicza choroba
Trójka jest fabularnym prequelem, co wydaje się być rozsądnym rozwiązaniem – poprzednia odsłona serii miała premierę aż 11 lat temu. Przedstawiona tutaj opowieść zaczyna się od prologu, w którym Korona odprowadza do stłumienia buntu magów. Niedługo po tym okazuje się jednak, że świat Eo ponownie stoi na krawędzi zagłady, tym razem z powodu tajemniczej i niebezpiecznej choroby, która nazywana jest krwawą gorączką. Historia jest całkiem interesująca i co najważniejsze – sensownie prowadzona. Poznajemy ją zarówno poprzez scenki przerywnikowe, jak i dialogi, w których nie brakuje też konieczności podejmowania wyborów. Dodatkowo w trakcie ekranów ładowania otrzymujemy kolejne informacje dotyczące poszczególnych lokacji i elementów świata, dzięki czemu zostajemy jeszcze bardziej wciągnięci w krainę Eo.Garść RPG i szczypta strategii
Cykl Spellforce zasłynął jednak przede wszystkim dzięki temu, że umiejętnie łączył cechy gier RPG i RTS. Nie inaczej jest tym razem, chociaż już od samego początku widać, że balans został tutaj nieco zachwiany i większy nacisk postawiono na pierwszych z tych gatunków, zaś elementy RTS zeszły na dalszy plan. Zabawę rozpoczynamy od stworzenia bohatera w całkiem rozbudowanym kreatorze, gdzie mamy wpływ zarówno na jego wygląd, jak i umiejętności. Protagonista nie jest jednak jedyną postacią, nad którą mamy kontrolę. Wzorem gier, takich jak Baldur’s Gate, kierujemy tutaj drużyną, w skład której mogą wchodzić bohaterowie o różnych zdolnościach, co pozwala na stosowanie różnego rodzaju taktyk podczas potyczek – mamy tutaj bowiem klasycznych „tanków”, magów, łuczników i postacie wspierające, np. poprzez rzucanie czarów leczniczych. Zdecydowanym plusem Spellforce 3 jest bardzo komfortowy sposób kontrolowania bohaterów, a do atakowania, rzucania czarów czy wykorzystywania przedmiotów w trakcie walk można bardzo szybko się przyzwyczaić. RPG-owość gry objawia się jednak nie tylko przy tworzeniu bohatera i zarządzaniu drużyną. Większość misji stawia na eksplorację lokacji, wykonywanie zadań, walkę z przeciwnikami i poszukiwanie łupów. Nie ma tutaj niczego, co wykraczałoby poza klasykę gatunku, ale też wszystko wykonane jest na odpowiednio wysokim poziomie i sprawdza się całkiem dobrze, oferując sporo dobrej zabawy.Błędy, niedoróbki i kiepska polonizacja
Do rozgrywki, pomimo tych drobnych mankamentów, trudno jest się jednak przyczepić i zarówno miłośnicy gier RPG, jak i strategii czasu rzeczywistego powinni się tu dobrze bawić… o ile są tolerancyjni dla błędów i technicznych niedoróbek, których w Spellforce 3 niestety nie brakuje. Bugi są tu wszechobecne i odczuwalne niemal w każdym aspekcie tej produkcji. Zawodzi m.in. sztuczna inteligencja, gra potrafi się wysypać do pulpitu, a ekrany ładowania… cóż – pojawiają się co chwile, zaś same loadingi trwają naprawdę długo, co potrafi poważnie sfrustrować, zwłaszcza gdy wciągnie nas przedstawiona w grze historia i sama mechanika zabawy, która jak wspominałem – jest całkiem przyjemna. Fatalna jest też polska wersja językowa. Sama jakość tłumaczeń wydaje się być całkiem ok – nazwy własne przetłumaczono na język polski w sposób klimatyczny i pasujący do realiów świata fantasy, a dialogi mają sens. Niestety, pełno jest tutaj bardzo poważnych niedociągnięć – na ekranach ładowania brakuje polskich znaków, a w trakcie zabawy natkniemy się także na pewne nieprzetłumaczone zwroty i coś, co wygląda jak… komendy dla osób odpowiedzialnych za polonizację. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, gdy w jednej z pierwszych lokacji tłum skandował hasło „krótki okrzyk radości, 3 wersje”…Fantastyczna oprawa
Pozytywnie wypada natomiast warstwa audiowizualna Spellforce 3. Grafika jest bardzo miła dla oka, lokacje pełne detali i zróżnicowane. Znajdziemy tu zarówno lasy z bujną roślinnością, mroczne lochy i jaskinie, a także imponujące miasta z wielkimi fortecami. Nie sposób przeczepić się też do muzyki i udźwiękowienia – tym razem głosy wydają się być dobrze dobrane do postaci, zaś sami aktorzy starają się odpowiednio przedstawiać emocje, w związku z czym sama fabuła zyskuje też na wiarygodności. To zdecydowany krok naprzód w tej serii – zwłaszcza pierwsza część była krytykowana za kiepski voice-acting.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj