Zakończenie drugiej serii Strike Back nie pozostawiło za sobą żadnego cliffhangera. Twórcy nie zdecydowali się na taki krok głównie dlatego, że nie było wiadomo, co z przyszłością produkcji. Cinemax ostatecznie zamówił trzeci sezon, który będzie miał 10 odcinków, a 17 sierpnia odbyła się dwugodzinna premiera nowej serii. Większość wątków z poprzedniego sezonu zostało zakończonych rok temu. Dlatego też fabularne nawiązania do poprzednich odcinków można było znaleźć wyłącznie w wątkach osobistych głównych bohaterów. O tym jednak później.
Trzeci sezon Strike Back – podobnie jak połowa drugiej serii, rozgrywać się będzie w Afryce. Miejscem akcji pierwszych dwóch odcinków była Kenia, a także Somalia, czyli niezwykłe gorące tereny na kuli ziemskiej. Z kolei na koniec pokazano kilka ujęć z Republiki Południowej Afryki, gdzie tak naprawdę kręcona jest zdecydowana większość zdjęć do każdego z odcinków. Nie zanosi się na to, by akcja trzeciego sezonu miała zostać przeniesiona do jednego z europejskich miast. Dla przypomnienia - rok temu sezon kończono w Budapeszcie, a wcześniej bohaterowie odwiedzili m.in. Wiedeń i Kosowo.
[image-browser playlist="599812" suggest=""]
©2012 Cinemax
Zgodnie z przewidywaniami – z pracy w Sekcji 20 zrezygnował Michael Stonebridge, którego nowym zajęciem jest szkolenie rekrutów w bazie wojskowej SAS. Inaczej postąpił jednak Damien Scott, który pozostał w brytyjskim oddzaile specjalnym i to właśnie jego nieudana misja rozpoczyna trzeci sezon Strike Back. Fabuła podwójnego odcinka nieszczególnie mnie zaskoczyła. Scott szybko wpadł w tarapaty, został schwytany, a postawiona pod ścianą Sekcja 20 zdecydowała się wysłać na pomoc Stonebridge’a. Ten z kolei był niedawno świadkiem poważnego incydentu podczas szkolenia rekrutów SAS, a wyjazd do Afryki z zamiarem uratowania starego kumpla okazał się bardzo przydatny. W tle przewinął się oczywiście wątek terrorystyczny związany ze sprzedażą detonatorów jądrowych, które wpadły w niepowołane ręce.
Konstrukcja odcinka nie różniła się zbytnio od poprzednich. Akcja w Mogadiszu momentami nieco się dłużyła. Miałem też nieodparte wrażenie, że bardzo podobne sceny oglądaliśmy w drugim sezonie. Jak zwykle nie brakowało widowiskowych strzelanin i walki o obronę pozycji do ostatniego naboju (niczym w pierwszej i drugiej części "Call of Duty").
[image-browser playlist="599813" suggest=""]
©2012 Cinemax
W nowym sezonie Strike Back powracają też znane twarze, takie jak major Oliver Sinclair i sierżant Julia Richmond. Ta druga po raz pierwszy w serialu miała okazję towarzyszyć Stonebridge’owi w terenie. Najważniejszą nową postacią jest Rachel Dalton, grana przez Rhonę Mitrę, która stała się nowym przełożonym głównych bohaterów. Inną znaną twarzą jest Charles Dance, czyli Tywin Lannister z Gry o tron. Wygląda na to, ze aktor wcielać się będzie w głównego przeciwnika Sekcji 20. Jego postać jest jeszcze owiana tajemnicą, a w odcinku pojawił się tylko na kilka minut.
Największym zaskoczeniem była dla mnie końcówka odcinka, która niespodziewanie otwarła nowy, osobisty wątek Michaela Stonebridge’a. Już wcześniej jego "przyjaciel", z którym rozmawiał podczas obecności w bazie SAS sprawiał mieszane odczucia. Wciąż niewyjaśniony został też wątek Damiena, o którym Rachel wspomniała przynajmniej dwukrotnie. Miejmy nadzieję, że w dalszej części sezonu scenarzyści ujawnią więcej informacji na temat burzliwej przeszłości Scotta.
Ocena: 7+/10