Oczywiście Elisabeth Shannon jako jedyna potrafi przekonać do siebie dziewczynkę i takim też sposobem jej rodzina musiała się nią zaopiekować. Zjawiają się szóstkowi z Mirą na czele, chcąc odzyskać swoją podopieczną, która oczywiście nie chce wracać.
[image-browser playlist="607201" suggest=""]fot. © 2010-2011 Fox
Strasznie razi mnie aktorka grająca Mirę. Jako twarda kobieta jest tak sztuczna, że aż oczy bolą. Każda scena z nią irytuje do granic możliwości. Mała dziewczyna jest całkiem przekonująca. Twarda, pyskata, wzbudzająca sympatię i pozbawiona wyżej wspomnianego elementu sztuczności. Później okazuje się jednak, że jest szpiegiem Miry, co było nieprzewidywalne i nawet interesujące. Miała odzyskać dla niej jakiś tajemniczy przedmiot, o którym niczego się nie dowiadujemy. Trochę to zaintrygowało i mam nadzieję, że w kolejnym epizodzie twórcy wyjawią coś więcej na ten temat. W międzyczasie Jim wpada w sidła szóstkowych i mamy jedną króciutką akcję z dinozaurem, który chciał go zjeść, gdy wisiał na sznurze. Mira go uratowała i takim sposobem wpadł w jej sidła. Tutaj liczyłem na więcej odpowiedzi i rozwój fabuły, lecz niestety było tego za mało. Dowiedzieliśmy się tylko tyle, że cała ich obecność tutaj jest spowodowana wrogością kogoś w przyszłości do Nathaniela Taylora. Generalnie to już wiedzieliśmy, więc dużo nowego nie odkryliśmy.
Odcinek oglądało się przyjemniej od poprzedniego, ale pozostał niesmak. Za nami już pięć epizodów i główny wątek stoi w miejscu. Terra Nova miała być familijną przygodą w świecie dinozaurów, a tego nie mamy. Brakuje klimatycznych akcji w typie pogoni karnozaurów za opancerzonymi samochodami z pilota. Pojawienie się w jednej czy dwóch scenach dinozaura to zdecydowanie za mało. Dochodzimy do połowy sezonu i wciąż pozostaje świadomość, że potencjał jest niewykorzystywany. Brakuje tego, co było obecne w pierwszych dwóch odcinkach - przygody i poznawania prehistorycznego świata.
[image-browser playlist="607202" suggest=""]fot. © 2010-2011 Fox
Liczę, że szósty odcinek, czyli praktycznie połowa sezonu, rozrusza trochę serial i potencjał produkcji w końcu zostanie wykorzystany, bo chociaż ogląda się przyjemnie, to oczekiwania były o wiele wyższe.
Ocena: 5/10